Mularczyk poinformował w piątek, że przygotowywany przez jego zespół raport o polskich stratach wojennych "jest na ukończeniu". "Myślę, że jest to dzieło o dużej wadze politycznej, więc chcę, żeby było przygotowane bardzo dobrze od strony merytorycznej i redakcyjnej, żeby było bardzo dobrze przetłumaczone" - podkreślił.

Poseł powiedział, że prace nad raportem wymagają konsultacji m.in. z ekspertami, dlatego że "każde słowo w tym raporcie może być przedmiotem różnego rodzaju ataków czy może być weryfikowane w różny sposób". "Chcemy, żeby to było dzieło perfekcyjne nie tylko od strony szacunków, wyliczeń - ale także od strony redakcyjnej, korekcyjnej" - dodał.

Przewodniczący zespołu ds. reparacji wojennych zapowiedział, że "w tej kadencji Sejmu raport będzie opublikowany"; nie chciał jednak podać konkretnej daty.

"Raport składa się z 9 rozdziałów opisujących różne aspekty strat wojennych. Jest oczywiście wstęp historyczny, jest także mój wstęp opisujący potrzeby przygotowania takiego raportu. No i są prace czy rozdziały dotyczące poszczególnych obszarów strat, szacunków strat wojennych" - mówił Mularczyk.

"Jest to dzieło zupełnie nowatorskie. Nigdy nie było w Polsce takiego dzieła, które z perspektywy czasu szacowałoby różne obszary strat" - podkreślił Mularczyk.

Zwrócił uwagę, że kierowany przez niego zespół znalazł takie obszary strat, na które wcześniej nie zwracano uwagi. Jako przykład podał działalność założonego przez Niemców w okresie II wojny światowej Banku Emisyjnego. "Przez emisję sztucznej waluty Niemcy drenowali polską gospodarkę, polskie społeczeństwo. Później ta waluta, która przez 5 lat okupacji funkcjonowała w Polsce została zupełnie bezwartościowa" - zaznaczył.

Poseł podkreślił, że system drenowania polskiego społeczeństwa "nie polegał tylko na stratach materialnych, ludzkich, które były wielkie". "Ale również na ekonomicznym drenażu państwa polskiego i ludzi" - dodał. "I to, że dzisiaj Polacy cały czas muszą gonić w sensie ekonomicznym kraje Europy Zachodniej jest także w dużej mierze konsekwencją II wojny światowej - i tego systemu, który wprowadzili Niemcy w Polsce" - ocenił.

Jego zdaniem, odszkodowanie od Niemiec dla Polski za II wojnę światową, mogłoby wynieść ok. 850 mld USD. (PAP)

autor: Grzegorz Janikowski