Zaznaczyła, że 22 lipca w południe rozpocznie się w Kongresie Deputowanych debata plenarna nad kandydaturą nowego rządu Pedro Sancheza.

“Jeśli 23 lipca, w trakcie pierwszego głosowania kandydat na premiera nie otrzyma większości bezwzględnej, oznacza to, że należy powtórzyć głosowanie po upływie 48 godzin, czyli 25 lipca” - wyjaśniła Batet.

Zaznaczyła, że podczas telefonicznej rozmowy z przebywającym w Brukseli Sanchezem nie omawiała możliwości rozpisania kolejnych wyborów parlamentarnych w sytuacji braku poparcia dla jego drugiego gabinetu.

“Hiszpania potrzebuje teraz stabilizacji (…). Liczymy, że nowy rząd powstanie w lipcu” - powiedziała Batet.

Szansą na zatwierdzenie nowego, mniejszościowego rządu Sancheza byłoby poparcie ze strony lewicowego bloku Unidas Podemos (UP) i wstrzymanie się od głosu lewicowej separatystycznej Lewicy Republikańskiej Katalonii (ERC).

W środę lider UP Pablo Iglesias zapowiedział, że rozmowy z premierem Pedro Sanchezem nie przyniosły dotychczas rezultatu, a nowy rząd Hiszpanii powstanie “najwcześniej po wakacjach”.

Po kwietniowych wyborach parlamentarnych premier Sanchez kilkakrotnie zmieniał zdanie na temat swojej wizji nowego gabinetu. Choć pierwotnie twierdził, że powstanie on tylko w oparciu o polityków socjalistycznych, to na początku czerwca przyznał, iż istnieje możliwość wejścia do niego także niezależnych ekspertów, a nawet członków UP.

W głosowaniu 28 kwietnia zwyciężyła kierowana przez Sancheza Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), zdobywając 123 mandaty w 350-osobowym Kongresie Deputowanych. Blok UP zapewnił sobie w niższej izbie hiszpańskiego parlamentu 42 miejsca.

Marcin Zatyka (PAP)