Śmieci, które płoną w Polsce to nie odpady, legalnie sprowadzane z zagranicy, lecz w dużej mierze porzucone przez nieuczciwe podmioty - tłumaczy w poniedziałkowym wydaniu "Pulsu Biznesu" Mazurek. Zaznacza, że rynek recyklingu ma w Polsce olbrzymi potencjał, ale w kraju nie ma jeszcze takiego poziomu odzysku, żeby firmy mogły korzystać wyłącznie z polskich surowców.

Mówiąc o tworzonej bazie Mazurek wskazuje, że często przestępstwa w branży odpadowej są połączone z inną nielegalną działalnością. Mając dostęp do danych, będzie można łatwiej wykrywać patologie, podobnie jak było z mafiami VAT-owskimi - wskazuje wiceminister.

Jak pisze "PB", baza ma już moduł, dzięki któremu firmy mogą rejestrować się w systemie. Do końca roku ma powstać moduł ewidencyjny i sprawozdawczy. Dzięki bazie będziemy wiedzieli, ile odpadów naprawdę jest w Polsce, bo GUS twierdzi, że 12 mln ton, a branża - że 30 mln - mówi Mazurek.

>>> Czytaj też: Lobbing, korzystne regulacje i polityka. Wielkie korporacje "pożerają" wolny rynek

Reklama