"Jeśli chodzi o atmosferę rozmowy, to była to pierwsza zapoznawcza rozmowa telefoniczna prezydentów. Pierwszy raz rozmawiali telefonicznie, wcześniej nie było pomiędzy nimi żadnych kontaktów" - powiedział w piątek Pieskow.

Opisując rozmowę ocenił, że "miała charakter dość pragmatyczny" i wyjaśnił, że trwała 20 minut. Na pytanie, czy przywódcy omawiali los aresztowanych w Rosji marynarzy ukraińskich i oskarżonego na Ukrainie dziennikarza rosyjskich mediów Kiriłła Wyszyńskiego, Pieskow odparł, że prezydenci uzgodnili "dalsze prace na poziomie ekspertów".

Wskazał, że Putin i Zełenski poruszyli kwestię dalszych działań w tzw. formacie normandzkim i podkreślił, że chodzi właśnie o ten format. Jako "normandzki" określany jest format rozmów o uregulowaniu konfliktu w Donbasie w gronie czterech państw: Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy. Zełenski proponował niedawno, by dołączyły do nich także - na szczeblu przywódców - USA i Wielka Brytania.

Rzecznik Kremla nie odpowiedział na pytanie, czy Putin jest zadowolony z rozmowy. "Nie trzeba raczej teraz dyskutować o jakichś niuansach emocjonalnych, o tonie. Nie po to odbyła się ta rozmowa; sam fakt pierwszego kontaktu prezydentów Rosji i Ukrainy jest bardzo ważny" - powiedział Pieskow.

Reklama

Zełenski został zaprzysiężony na prezydenta Ukrainy 20 maja. Do czasu czwartkowej rozmowy telefonicznej, która odbyła się z inicjatywy strony ukraińskiej, Putin nie kontaktował się z nim. Nie wystosował także - przeciwieństwie do przywódców innych państw - gratulacji po wygranych wyborach.

>>> Czytaj też: Liga była finansowana przez Rosję? Salvini zgadza się na powołanie komisji śledczej