Z kolei zastępczyni rzecznika Ewa Rogala przekazała PAP, że także na wtorek planowane jest kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego, które odbywają się w mieście od awarii. Na czwartkowym posiedzeniu służby przekazały raporty o bieżącej sytuacji, m.in. na temat jakości wody i o pracy rurociągu zastępczego.

"Jeśli nie pojawią się jakieś nowe okoliczności, to kolejne posiedzenie sztabu planujemy na przyszły tydzień (wtorek)" - zaznaczyła Rogala.

Miasto rozważa kilka scenariuszy w związku z tym, że zgodnie z deklaracją alternatywny rurociąg ma działać przez dwa miesiące. Mówił o nich wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński na nadzwyczajnej sesji rady miasta w piątek. Jednym z pomysłów jest doraźne uruchomienie nitki w układzie przesyłowym lub – gdyby to nie było możliwe – położenie rurociągu na Moście im. Marii Skłodowskiej-Curie.

Wiceprezydent relacjonował także postępy prac nad naprawą układu przesyłowego ścieki. Polegają one m.in. na rozbiórce betonowego chodnika, który przykrywa kolektory. W ocenie Soszyńskiego postęp ten jest "zadowalający". "W tej chwili usunięto prawie 70 metrów bieżących tego chodnika. Takim punktem granicznym jest 100 metrów. Zakładamy, że po usunięciu 100 metrów chodnika i innych zwałowisk, które tam są, będziemy mogli przystąpić do pełnej oceny stanu pozostałej części tego systemu przesyłowego i zacząć naprawę docelową" – powiedział wówczas.

Reklama

Przekazał także, że trwają prace eksperckie nad szczegółowym ustaleniem przyczyn awarii. Miasto spodziewa się w tej sprawie raportu, który jednak nie powstanie w najbliższych dniach.

Ponadto we wtorek radni PiS podnieśli sprawę spalarni osadu ściekowego, która zgodnie z ich informacją od grudnia jest nieczynna. Radny PiS Filip Frąckowiak skierował w związku z tym do miasta pytania, jaka firma, za jaki koszt i gdzie utylizuje osad.

Rzecznik ratusza jeszcze we wtorek potwierdził PAP, że spalarnia nie działa od końca ubiegłego roku. "Wywóz osadów ściekowych realizowany jest przez firmę, z którą jest podpisana umowa. To oni odpowiadają za utylizację" - zaznaczył. Dodał, że pytania o szczegóły należy kierować do MPWiK. Przedsiębiorstwo jednak dotychczas nie udzieliło PAP odpowiedzi w tej sprawie.

Do awarii kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" doszło pod koniec sierpnia, skutkiem czego MPWiK podjęło decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły. W reakcji premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę alternatywnego systemu przesyłowego. Awaryjny rurociąg umieszczono na zbudowanym przez wojsko na rzece moście pontonowym. W połowie września instalacja osiągnęła 100 procent wydajności. Nadzór nad rurociągiem sprawują Wody Polskie.

Zakład "Czajka" oczyszcza ścieki z prawobrzeżnych dzielnic Warszawy i okolicznych gmin, a od 2012 roku także z centralnej i północnej części Warszawy lewobrzeżnej. Awarii uległy tylko kolektory przesyłające nieczystości z dzielnic na lewym brzegu Wisły - Bielan, Bemowa, Żoliborza, Woli, Śródmieścia, Ochoty, Włoch i części Mokotowa.(PAP)

Autorka: Agnieszka Ziemska