Głównym wyzwaniem wyprawy Power for Change jest – podobnie jak w przypadku wyprawy na biegun – przekroczenie granic. Dokładniej zaś chodzi o opracowanie takiego modelu, by wyprawa realnie wpłynęła na redukcję emisji CO2. Elementem misji będzie stworzenie robota i takie zaprogramowanie go, żeby była to pionierska wyprawa pod kątem sztucznej inteligencji, pierwsza w historii wyprawa robota dookoła świata, zarazem zaś ostatnia wyprawa człowieka.

Zebrany materiał naukowy – dane dotyczące środowiska, testowanie oprogramowania – posłuży jako źródło do badań na temat koegzystencji człowieka i sztucznej inteligencji w sytuacji tzw. normalnego życia. „Dla mnie to jest eksperymentalna futurologia” – mówi Kamiński.

W jaki sposób można realnie policzyć, jak zmniejszy się emisja dwutlenku węgla? Podróżnika opowiada o efekcie kuli śnieżnej: „Sama wyprawa powinna inspirować ludzi do zmiany, do składania konkretnych deklaracji w rodzaju »przez tydzień nie będę jeść mięsa« albo: »przez tydzień będę korzystać z niskoemisyjnych środków transportu«. Jeśli możemy wpłynąć na stopniową zmianę nawyków tysięcy ludzi, to na podstawie danych, jakich nam oni dostarczą, możemy oszacować realny wpływ na środowisko.

Reklama