Do Amerykanów, którzy przywiozą ze sobą sprzęt, użyją też broni składowanej w Europie, dołączą wojska z krajów sojuszniczych i partnerskich; wyzwaniem będzie nie tylko przerzut do Europy i przemieszczanie się na poligony, ale również powrót do USA – podkreślił zastępca szefa sztabu amerykańskich Wojsk Lądowych w Europie (U.S. Army Europe) gen. bryg. Sean Bernabe. Transporty mają się odbywać głównie nocą, zostaną też wstrzymane na czas świąt wielkanocnych.

"Celem ćwiczenia Defender-Europe 20 jest budowa strategicznej gotowości sił lądowych USA. Przyniesie ono 20 tys. żołnierzy ze sprzętem do Europy; rozjadą się po kontynencie, by uczestniczyć w innych, mniejszych ćwiczeniach" – powiedział Bernabe w telefonicznym briefingu dla mediów.

Będą to np. doroczne wielonarodowe ćwiczenie operacji spadochronowych Swift Response, odbywające się co dwa lata w Polsce i państwach bałtyckich Saber Strike, skoncentrowane na interoperacyjności sojuszników i partnerów ćwiczenie Allied Spirit, czy doskonalące współdziałanie artylerii wojsk NATO i partnerskich Dynamic Front. Równolegle z Defender-Europe 20 w Polsce będzie się odbywało ćwiczenie Anakonda.

"Polska będzie jednym z epicentrów ćwiczenia Allied Spirit. Obejmuje ono forsowanie rzeki – odbędzie się ono na poligonie w Drawsku Pomorskim. Będzie to ćwiczenie z siłami wielkości dywizji, prowadzone przez 1. Dywizję Kawalerii, ale z międzynarodowym udziałem" – powiedział generał. 12. Brygada Zmechanizowana wystawi siły biorące udział w natarciu przez rzekę, 9. Brygada będzie grać rolę przeciwnika. W działaniach weźmie udział brytyjsko-niemiecka kompania mostowa, wsparcie samolotów i śmigłowców zapewnią siły z Czech i USA.

Reklama

W Allied Spirit będą uczestniczyć żołnierze stacjonującej w Polsce rotacyjnie amerykańskiej brygady, którzy wezmą też udział w ćwiczeniu Saber Strike, przemieszczając się z Polski na Litwę w rejonie przesmyku suwalskiego.

W tym samym czasie w Polsce będzie się też odbywać ćwiczenie amerykańskich Sił Powietrznych w Europie – Astral Knight. "Tak więc Polska będzie znaczącym epicentrum aktywności wiosną 2020 r." – zaznaczył generał.

Amerykańska 1. Dywizja poza dowodzeniem operacją forsowania rzeki na poligonie drawskim weźmie też udział w ćwiczeniu dowódczo-sztabowym Joint Warfighting Assesment w Bawarii.

Bernabe zaznaczył, że choć Defender-Europe 20 nie wiąże się bezpośrednio z natowską inicjatywą gotowości, to razem z innymi ćwiczeniami służy podniesieniu gotowości całego Sojuszu. "Nie tylko budujemy strategiczną gotowość przerzucając 20 tys. żołnierzy z USA do Europy i przewożąc ich na poligony, przez każde z tych mniejszych ćwiczeń zwiększamy też gotowość na poziomie taktycznym" – powiedział.

Podkreślił, że ani Defender 20, ani poszczególne ćwiczenia poligonowe nie są odpowiedzią na jakąś konkretną sytuację. "Głównym celem jest budowanie strategicznej gotowości, przećwiczenie przerzutu dużych sił z USA do Europy, na poligony, a także stworzenie wojskom okazji, by zwiększały zdolność do współdziałania z sojusznikami i budowały gotowość na poziomie taktycznym" - powiedział

Zwrócił też uwagę, że w przygotowania jest zaangażowana nie tylko amerykańska armia, ale i sojusznicy w Europie tworzący warunki do przyjęcia wojsk przybywających do czterech portów morskich, a potem przerzucenia ich w głąb kontynentu koleją i konwojami drogowymi.

"Przez ostatnich kilka lat znacznie zwiększyliśmy taktyczną gotowość we wszystkich trzech komponentach naszych Wojsk Lądowych - regularnej armii, gwardii narodowej i w rezerwach. Zdaliśmy sobie sprawę, że czas, by znów skupić się na gotowości strategicznej, zdolności do przerzutu tych gotowych jednostek taktycznych na duży dystans, tam, gdzie są potrzebne" – objaśniał Bernabe cel ćwiczenia.

Dodał, że chodzi także o sprawdzenie infrastruktury i procedur w Europie, w tym uzgodnienie tras przerzutu z portów na poligony z lokalnymi władzami. "Doceniamy ich wsparcie; to, że zapewnią eskortę konwojom, zwłaszcza na najbardziej obciążonych odcinkach. Planujemy transporty w nocy, by zminimalizować utrudnienia, jakie konwoje mogłyby powodować dla zwykłego cywilnego ruchu" – zapewnił. Ciężki sprzęt będzie też z portów przewożony koleją.

Jednym z portów będzie Bremerhaven, dokąd mają przybić statki ze sprzętem 3. Dywizji wyruszające z Savannah. Niewielka część - np. sprzęt łączności – zostanie przetransportowana drogą powietrzną. Samolotami – przeważnie wynajętymi - przybędzie też większość żołnierzy. Zabezpieczenie operacji będzie zadaniem dla sił z różnych krajów. Wśród ćwiczących będą amerykańscy logistycy, np. 1. Dywizja Kawalerii przerzuci swoją brygadę wsparcia z Fort Hood w Teksasie, by zapewnić kierowanie i dowodzenie jednostkom dostarczającym paliwa, żywność i sprzęt.

Ten w większości przybędzie do Europy razem z żołnierzami z USA. Wyjątkiem będzie 116. Brygadowa Grupa Bojowa Gwardii Narodowej Idaho, która pobierze wyposażenie z amerykańskich składów w Europie. Żołnierze U.S. Army – m.in. z 2. Brygady 3. Dywizji Piechoty z Fort Stewart w Georgii - przywiozą czołgi M1 Abrams, wozy bojowe Bradley i samobieżne haubice Paladin. Żołnierze tej jednostki będą wśród pierwszych przybywających Amerykanów i wezmą udział w strzelaniach na poligonie drawskim.

"Zaczniemy przerzucać część wojsk już w lutym" – zapowiedział Bernabe. Ruchy wojsk potrwają do kwietnia. "Zrobimy krótką przerwę na święta wielkanocne, żeby nie zajmować dróg" – zaznaczył generał.(PAP)

autor: Jakub Borowski