Kołodziejczak dodał, że ma nadzieję, że odstrzał dzików zostanie przeprowadzony jak najszybciej. "Istotna jest dla nas współpraca ze stroną ministerialną i weterynaryjną. Mamy nadzieję, że niedługo odbędzie się spotkanie prowadzone przez rolników, na którym podejmiemy decyzję jak radzić sobie z ASF" - powiedział Kołodziejczak.

Prezes Agrounii wskazywał, że największym zagrożeniem dla rolników jest działalność Polskiego Związku Łowieckiego. "Bardzo problematyczne dla nas jest to, że nie ma środków skutecznego wpływu na Związek Łowiecki. W tym zakresie widzę ogromną niemoc ze strony rządu. Polski Związek Łowiecki to ostatni relikt komunizmu w państwie w pełni demokratycznym" - powiedział.

Po przemówieniu Kołodziejczaka, rolnicy z Agrounii zaśpiewali "Rotę" i następnie zgromadzenie zostało dobrowolnie rozwiązane.

Rolnicy z Agrounii we wtorek zorganizowali protest, w ramach którego domagają się ze strony rządu intensyfikacji działań w zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń. Protestujący przeszli sprzed Sejmu przed Centralną Bibliotekę Rolniczą, gdzie delegacja Agrounii spotkała się m.in. z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Janem Krzysztofem Ardanowskim.

Reklama

Tematem spotkania były sposoby zwalczania afrykańskiego pomoru świń. Delegacji Agrounii przedstawiono m.in. założenia specustawy dot. walki z ASF.

Projekt specustawy dot. zwalczania ASF złożyli we wtorek posłowie PiS. Niektóre z propozycji projektu to: zakaz blokowania polowań, odstrzał sanitarny dzikich zwierząt przez policjantów, strażaków, pograniczników i żołnierzy, powoływanie Łowczego Krajowego przez ministra środowiska. "Będziemy szukali sposobu, jak ewentualne uwagi ze strony organizacji rolniczej wykorzystać dla lepszego zwalczenia choroby" - zapewnił Ardanowski. Ministrowi towarzyszył Główny Lekarz Weterynarii i pełnomocnik rządu ds. zwalczenia ASF.

Afrykański pomór świń (African Swine Fever - ASF) jest szybko szerzącą się, zakaźną chorobą wirusową, na którą podatne są świnie domowe, świniodziki oraz dziki. W przypadku wystąpienia ASF w stadzie dochodzi do dużych spadków w produkcji: zakażenie przebiega powoli i obejmuje znaczny odsetek zwierząt w stadzie, przy czym śmiertelność zwierząt sięga nawet 100 procent.(PAP)

Autorka: Alicja Skiba