Poprzednio wzrost liczby pubów i barów miał miejsce w roku 2007, ostatnim przed wybuchem globalnego kryzysu finansowego. W szczególności zwraca uwagę pierwszy od 2002 r. wzrost liczby małych pubów i barów, czyli takich, które zatrudniają mniej niż 10 osób. W zeszłym roku było ich 22 925 - o 85 więcej niż rok wcześniej. Z kolei liczba tych, które zatrudniają ponad 25 osób rośnie - w zeszłym roku było ich 4 610, podczas gdy rok wcześniej 4 430, a w 2001 r. - 2 560.

W dalszym ciągu łączna liczba pubów i barów jest jednak znacząco mniejsza niż na początku tego wieku - do czasu kryzysu finansowego utrzymywała się powyżej poziomu 50 tys., tymczasem od kilku lat jest mniejsza niż 40 tys.

Wzrost liczby pubów i barów - zarówno tych małych, jak i wszystkich - jest związany, jak wyjaśnia ONS, z tym, że coraz więcej z nich serwuje jedzenie i w konsekwencji ze zmianą zachowań konsumenckich. O ile 15 lat temu mniej niż 30 proc. osób zatrudnionych w pubach i barach zajmowało się przyrządzaniem jedzenia, a ponad 40 proc. - pracowało za barem, teraz te proporcje są odwrotne.

Zwiększa się zarazem odsetek pieniędzy wydawanych w pubach i barach na jedzenie, a relatywnie spadają wydatki na alkohol. Potwierdzają to także statystyki organizacji Alcohol Change UK, według której spożycie alkoholu w Wielkiej Brytanii spadło w ciągu ostatnich 15 lat o 16 proc.

Reklama

Jako podaje ONS, ogółem w brytyjskich pubach i barach zatrudnionych było w zeszłym roku 457 tys. osób, co stanowi wzrost o ponad 7 tys. w porównaniu z rokiem 2018. najwyższa liczba od początku obecnego wieku.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)