Wizyta komisarza ds. rozszerzenia UE Olivera Varhelyi na Bałkanach ma miejsce kilka dni po tym, jak Bruksela przedstawiła przegląd zasad rozszerzania UE, który kładzie nacisk na praworządność i funkcjonowanie instytucji demokratycznych. Nowe wymagania zostały opracowane, aby uspokoić prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w zeszłym roku torpedował rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Albanią i Macedonią Północną.

Varhelyi zobowiązał się do wsparcia gospodarek aspirujących do przystąpienia do UE w przyspieszeniu i zwiększeniu ich odporności przed ewentualnym wejściem do Unii.

„Moim celem jest, aby do końca mojego mandatu, czyli w ciągu najbliższych czterech i pół roku, przynajmniej jeden kraj z Bałkanów Zachodnich był gotowy, by wstąpić w szeregi UE”, powiedział dziennikarzom po spotkaniu z prezydentem Aleksandarem Vuciciem w Belgradzie.

Serbski przywódca z zadowoleniem przyjął nowy plan rozszerzenia UE, mówiąc, że może on zwiększyć przewidywalność tego procesu. Vucic wezwał również Komisję Europejską do włączenia największej byłej republiki jugosłowiańskiej do strefy Schengen, do otwarcia granic i wspierania swobodnego przepływu towarów i usług na Bałkanach Zachodnich.

Reklama

Jednak po wecie Macrona i zmianie warunków przyjęcia nowych członków, wejście państw Bałkanów Zachodnich do Wspólnoty w okolicy 2025 roku (takie ramy czasowe oferował w 2018 roku ówczesny szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker), wydaje się teraz mało realistyczne.

>>> Czytaj też:Te kraje stoją w kolejce do UE. Co trzeba wiedzieć o państwach Bałkanów Zachodnich?