Poinformowała o tym w poniedziałek PAP rzeczniczka policji w Łódzkiem Joanna Kącka. Jak wyjaśniła, zatrzymań - dwóch kobiet i trzech mężczyzn w wieku od 29 do 65 lat - dokonano w powiatach: mławskim, działdowskim i rypińskim. Wszyscy usłyszeli już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się głównie oszustwami i praniem brudnych pieniędzy.

"Zwerbowane osoby otwierały na swoje nazwiska rachunki bankowe, wykorzystywane następnie do oszustw oraz w zagranicznym transferze i ukrywaniu przestępczego pochodzenia środków pieniężnych z tych oszustw. Wpłaty od pokrzywdzonych osób fizycznych, na owe rachunki, dokonywane były na całym świecie" - tłumaczy Kącka.

Według policji, członkowie tej zorganizowanej grupy przestępczej działali także w kilku krajach Unii Europejskiej, także w Anglii, gdzie transferowali i wypłacali pieniądze pokrzywdzonych. Osoby, które oficjalnie figurowały, jako właściciele kont były tzw. słupami. Nie wykonywały żadnych operacji, ponieważ - jak wynika z materiału dowodowego - bezpośrednio po założeniu rachunku przekazywały one głównym podejrzanym całość dokumentacji bankowej, w tym kody do bankowości internetowej. "Słupami" była także ostatnio zatrzymana piątka podejrzanych.

Kącka zwróciła uwagę, że obecnie w śledztwie prowadzonym przez policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Łodzi jest już 48 podejrzanych, a zarzuty dotyczą ponad 260 przestępstw związanych z wyłudzeniem od pokrzywdzonych już ponad miliona złotych.

Reklama

Postępowanie dotyczy działań zorganizowanej, międzynarodowej grupy przestępczej zajmującej się oszustwami przy zakupie towaru oraz wykonaniu usług, włamaniami na konta bankowe oraz oszustwami metodą na policjanta i praniem brudnych pieniędzy. Organizatorzy procederu werbowali i kierowali osobami występującymi w roli tzw. słupów, które otwierały rachunki bankowe wykorzystywane do oszustw.

Kącka przypomniała, że początek sprawy datowany jest na kwiecień 2017 r., kiedy do tymczasowego aresztu trafił główny podejrzany 46-letni Roman M. Śledczy wówczas dokonali konfiskaty rozszerzonej na nieruchomości jego konkubiny na kwotę ponad pół miliona złotych. Śledztwo ma charakter rozwojowy. (PAP)

Autor: Jacek Walczak