Według danych służb granicznych, opublikowanych na portalu granica gov.pl, w niedzielę po południu czas oczekiwania na odprawę dla tirów na przejściu z Ukrainą w Dorohusku wynosił 27 godzin, a w Hrebennem - 6 godzin. Na wyjazd z Polski na Białoruś do przejścia w Koroszczynie (Kukuryki) trzeba było czekać 9 godzin.

Kolejka tirów do przejścia w Dorohusku w ciągu drogi krajowej nr 12 wynosiła przed południem około 17 km i sięgała miejscowości Antonin - informował dyżurny z Punktu Informacji Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie. Natomiast kolejka pojazdów ciężarowych na dojeździe do przejścia granicznego w Koroszczynie, w ciągu drogi krajowej nr 68, wynosiła około 11 km i sięgała miejscowości Zalesie.

Nie ma kolejek samochodów osobowych.

Od niedzieli granicę z Ukrainą w Lubelskiem można przekraczać tylko w Dorohusku i Hrebennem, gdzie odbywa się ruch osobowy i towarowy. Natomiast na Białoruś ruch osobowy odbywa się przez przejście w Terespolu, a ruch towarowy - przez Koroszczyn (Kukuryki). Pozostałe przejścia graniczne z Ukrainą w Zosinie i Dołhobyczowie oraz z Białorusią w Sławatyczach - są nieczynne. Na wszystkich granicach Polski wprowadzono ograniczenia przy wjeździe cudzoziemców do Polski. Ograniczenia na granicach nie dotyczą transportu towarów.

Reklama

Rzecznik prasowy komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. SG Dariusz Sienicki powiedział PAP, że sytuacja na granicach jest spokojna. „Ruch aut osobowych jest niewielki” – zaznaczył.

W jego ocenie zwiększony ruch towarowy trudno jednoznacznie powiązać tylko z wprowadzonymi obostrzeniami na granicach, bo w weekendy często na granicy są większe kolejki. (PAP)

Autorka: Renata Chrzanowska