"W minionym tygodniu zaobserwowaliśmy, że liczba osób przyjmowanych do szpitali rosła wolniej niż tydzień wcześniej" - powiedziała Frederiksen podczas konferencji prasowej.
Jeśli trend taki utrzyma się, a liczby osób zakażonych oraz ofiar śmiertelnych nie będą rosły, to "w sposób spokojny, stopniowy i kontrolowany rząd zacznie ponownie otwierać nasze społeczeństwo" - dodała.
Znoszenie ograniczeń oznaczałoby prawdopodobnie, że zarówno uczniowie, studenci, jak i pracownicy udawaliby się do szkół lub zakładów pracy w systemie zmianowym, aby uniknąć sytuacji, w której "zbierałoby się w tym samym czasie zbyt wielu ludzi" - wyjaśniła premier.
"Widzimy naprawdę oznaki, że udało nam się spowolnić tempo zakażeń koronawirusem w Danii. Postępuje ono wolniej, niż się obawialiśmy" - podkreśliła Frederiksen.
Dodała, że liczy na to, iż w porozumieniu z innymi partiami rząd będzie w stanie przygotować pod koniec tygodnia plan stopniowego znoszenia restrykcji.
Ograniczenia te wprowadzono w Danii 13 marca i miały one obowiązywać do 27 marca, ale w ubiegłym tygodniu zostały przedłużone do 13 kwietnia.
Wszyscy pracownicy sektora publicznego - poza tymi na kluczowych stanowiskach - zostali wysłani na urlopy lub pracują zdalnie, zamknięte są szkoły, restauracje, kawiarnie. Zakazane zostały zgromadzenia liczące powyżej 10 osób. (PAP)