"Po ustaniu pandemii skup papierów wartościowych przez NBP powinien być stopniowo wygaszany, a krótszy koniec krzywej dochodowości ulec ostrożnemu podnoszeniu. Tempo normalizacji będzie jednak wyznaczane przede wszystkim szybkością wychodzenia z kryzysowej traumy niepewności. Po ustaniu pandemii skup papierów wartościowych przez NBP powinien być stopniowo wygaszany, a krótszy koniec krzywej dochodowości ulec ostrożnemu podnoszeniu" - napisał Hardt w artykule dla magazynu "Wszystko co najważniejsze".

Jego zdaniem, polityka fiskalna pozostanie najprawdopodobniej przez długi czas bardziej ekspansywna i być może niekonwencjonalna, by pobudzić konsumpcję prywatną.

Hardt ocenia również, że w przyszłości polityka monetarna nie powinna tak łatwo godzić się na permanentnie ujemną realną stopę procentową, podkreślając dużą wagę oszczędności.

"Nie powinna zapominać o tych, którzy oszczędzają i chcą robić to w ramach lokat bankowych i innych bezpiecznych form przechowywania kapitału. Tak rozumiany powrót polityki pieniężnej do normalności będzie też wyraźnym sygnałem ze strony banku centralnego o tym, że kryzys zaczyna przechodzić do historii" - napisał członek RPP.

Hardt odpiera zarzuty, że skup papierów wartościowych przez NBP jest ukrytą monetyzacją długu publicznego, a przez to bezpośrednim finansowaniem rządu i w związku z tym łamaniem konstytucji, a także nie spodziewa się nadmiernego wzrostu bilansu banku centralnego, co mogłoby uniemożliwić utrzymywanie inflacji w ryzach.

"Po pierwsze, skup odbywa się na rynku wtórnym, a jego cele są precyzyjnie określone i zgodne z mandatem banku centralnego. Po drugie, NBP wchodzi w ten proces, gdy jego złotowe aktywa są minimalne i w związku z tym posiada przestrzeń do ich zwiększenia. Po trzecie, działania NBP - choć na polskim gruncie bezprecedensowe, to w porównaniu z polityką wielu banków centralnych, w tym Europejskiego Banku Centralnego, są konserwatywne. Paradoksem tej dyskusji jest to, że krytykujący NBP za skup obligacji jednocześnie są za wejściem Polski do strefy euro, której to bank centralny nie tylko obligacje skupuje, ale ma w swoim bilansie również obligacje korporacyjne. Po czwarte, to w gestii Rady Polityki Pieniężnej pozostaje pełna kontrola nad polityką monetarną, co oczywiście nie wyklucza współpracy z agendami rządu" - ocenił Hardt.

8 kwietnia RPP obniżyła po raz drugi poziom stóp procentowych w 2020 roku - o 0,5 pkt proc. do poziomu 0,5% w przypadku stopy referencyjnej.

NBP będzie prowadził operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych oraz dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku.

W marcu br. RPP obniżyła również stopę rezerwy obowiązkowej do 0,5 pkt proc. z 3,5 pkt proc. i jednocześnie podwyższyła jej oprocentowanie do poziomu stopy referencyjnej (tj. do 1%) z 0,5%.

NBP na podstawie obowiązujących regulacji, podjął decyzję o wykorzystaniu dodatkowych instrumentów. Wśród tych instrumentów będą m.in. operacje repo, skup obligacji skarbowych "na dużą skalę" w ramach operacji otwartego rynku oraz kredyt wekslowy dla banków.

>>> Czytaj też: Antykryzysowa terapia z użyciem gorzkiej pigułki. Ultrałagodna polityka pieniężna NBP może osłabić złotego