Warszawa, 20.04.2020 (ISBnews) - Asbis oczekuje dobrych wyników za I kwartał mimo trwającej pandemii na większości rynkach, na których funkcjonuje, natomiast II kwartał dla spółki tradycyjnie jest najwolniejszy w sezonowej działalności, poinformował członek rady dyrektorów Costas Tziamalis. Spółka monitoruję sytuację, ale nie zamierza na razie zweryfikować dalszych planów rozwoju.
"W I kwartale tego roku rynki na których działamy nie odczuły wpływu pandemii. Szerokie rozprzestrzenienie geograficzne Asbis dało nam możliwość kontynuowania sprzedaży w regionach, w których wirus pojawił się później. Z tego powodu nie oczekujemy żadnego wpływu pandemii na nasze wyniki finansowe w I kw. 2020 r. - powiedział ISBnews członek rady dyrektorów Asbis, dyrektor ds. ryzyka i relacji inwestorskich Costas Tziamalis.
"Biorąc pod uwagę obecną sytuację, możemy jedynie powiedzieć, iż jesteśmy zadowoleni z wypracowanej w marcu sprzedaży. Cały I kwartał był dla nas dobry" - dodał Costas.
Według niego, jeżeli chodzi o drugi kwartał tego roku, jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, jak wielki będzie ten wpływ. "Tradycyjnie drugi kwartał jest najwolniejszy w naszej sezonowej działalności i spodziewamy się, że ten trend się utrzyma" - podkreślił Costas.
W ostatnim czasie spółka odnotowała duży popyt na produkty z określonych segmentów, takich jak laptopy, monitory i produkty sieciowe. "W przypadku tych produktów zapewniliśmy sobie ich dużą dostępność, dlatego klienci Asbis mogli polegać na nas i realizować swoje zamówienia, zgodnie ze zgłaszanym zapotrzebowaniem" - dodał dyrektor.
Największym zainteresowaniem cieszą się więc produkty, które są niezbędne do pracy zdalnej, ale też domowej rozrywki, takie jak laptopy, monitory, urządzenia do wideokonferencji, słuchawki, drukarki, routery, akcesoria i multimedia, a także akcesoria do gier sprzedają się dobrze.
Spółka na chwilę obecną nie zamierza weryfikować dalszych planów rozwoju.
"Nie sądzimy, żeby nasze plany rozwoju zmieniły się z powodu kryzysu COVID 19. Bardzo uważnie monitorujemy sytuację na rynkach, na których działamy. W kwietniu zauważyliśmy spowolnienie sprzedaży, jednak wszystko będzie zależało od okresu blokady w poszczególnych krajach i ewolucji zachowań konsumentów. W niektórych krajach naszej działalności rządy już zapowiedziały złagodzenie środków ograniczających, a gospodarki zaczęły otwierać się powoli, ale systematycznie" - powiedział także Costas.
Przyznał, że w krajach, w których spółka miała największą obecność detaliczną, czyli Ukraina i Kazachstan, najbardziej odczuły wpływ koronawirusa. "Z drugiej strony, kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Słowacja, Republika Czeska i Polska, wykazywały duży popyt i kryzys ten będzie w mniejszym stopniu odczuwalny" - dodał.
Według dyrektora, branża technologiczna będzie jednym z sektorów, na które kryzys będzie miał mniejszy wpływ.
"Zapotrzebowanie konsumentów czy korporacji na technologie IT związane z dostępem do informacji pozostało bardzo wysokie w czasie tego kryzysu. Ludzie wymagają szybkiego dostępu do dużej ilości informacji, a to oznacza też wykorzystanie różnych narzędzi do zarządzania tymi informacjami. Mobilność systemów informatycznych okazała się sprzymierzeńcem systemów medycznych, które są w stanie powstrzymać i poradzić sobie z pandemią; dlatego branża medyczna i opieki zdrowotnej, które są obecnie w trendzie wzrostowym, potrzebują znacznie więcej technologii, aby dalej rozwijać się" - dodał Costas.
Zarząd spółki oczekuje, że sytuacja zacznie wracać do normy w lipcu.
"Naszym zdaniem, konsumenci będą nieco bardziej sceptyczni i będą wydawać mniej pieniędzy na wakacje i podróże. Z drugiej strony, nie ograniczają jednak swoich potrzeb związanych z zakupem nowego sprzętu, czy też oprogramowania" - powiedział Costas.
W jego opinii, w trakcie i po każdym kryzysie dla silnych graczy istnieje wiele możliwości.
"Mogą one mieć formę przejęć lub wejścia w nowy segment produktów, który nie był istotny przed tym kryzysem. Zapotrzebowanie na przemysłowe środki dezynfekujące i inne produkty technologiczne w tym sektorze będzie wysokie, dlatego Asbis głęboko zastanawia się nad takimi możliwościami" - dodał Costas.
Dodał także, że firma podjęła wszelkie niezbędne środki ostrożności, aby przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo swoim pracownikom.
"Byliśmy w stanie zmobilizować wszystkie nasze filie i biuro główne do pracy zdalnej, zachowując pełną operacyjność. Nasze magazyny nałożyły rygorystyczne kontrolę higieniczną, a od samego początku tej pandemii miała miejsce gruntowna dezynfekcja. Wreszcie bardzo ściśle współpracowaliśmy ze wszystkimi naszymi dostawcami wdrażając jak najbardziej efektywne działania dotyczące dostaw i planowanych przylotów/odlotów towarów do i z naszych centrów dystrybucji" - powiedział Costas.
Rada dyrektorów Asbis podtrzymała także swoją rekomendację dotyczącą wypłaty dywidendy za ubiegł rok.
"U podstaw rekomendacji rady dyrektorów leży silna pozycja finansowa spółki w 2019 roku. Od lat istotnym elementem naszej strategii jest dzielenie się zyskami spółki z inwestorami. Doceniamy ich zaangażowanie. Ubiegły rok był dla Asbis bardzo zyskowny, stąd nasza rekomendacja" - podsumował Costas.
Asbis Enterprises Plc jest jednym z czołowych dystrybutorów produktów branży informatycznej na rynkach wschodzących Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA). Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 r. Przychody ze sprzedaży wyniosły 1,91 mld USD w 2019 r.
Marek Knitter
(ISBnews)