Decyzję władz radny Naples Gary Price uzasadnia tym, że na plażach gromadziło się zbyt wielu ludzi. Zachowywanie od siebie wymaganego dystansu ok. dwóch metrów było jego zdaniem niemożliwe. Plaże więc w weekend, na tydzień po ich otwarciu, ponownie zamknięto. Sprawę w poniedziałek opisują amerykańskie media.

Na Florydzie lokalne władze mogą otwierać plaże, ale pod warunkiem, że będą wykorzystywane dla aktywności fizycznej, a nie opalania się czy pikników. Po tygodniach izolacji wyjście nad ocean cieszy się na tym półwyspie sporą popularnością. Na jednej z otwartych plaż, Cocoa Beach w pobliżu Orlando, w ubiegły weekend zebrano blisko 6 ton śmieci zostawionych przez plażowiczów.

"Polityka plażowa" - czyli zasady ich otwierania - budzi w USA nie tylko spore zainteresowanie mediów, ale i kontrowersje. W Kalifornii wiele plaż jest zamkniętych; te w Karolinie Południowej otwarte są od 1 maja.

>>> Czytaj też: Odchodzenie od ograniczeń nie będzie łatwe. WHO zaleca "ekstremalną czujność"

Reklama