Według szefa chińskiej dyplomacji taka współpraca powinna polegać na zaniechaniu - jak to ujął - "ingerencji politycznej". Wang oskarżył amerykańskich polityków o "rozpowszechnianie plotek" w celu "stygmatyzowania Chin".

Jednocześnie wyraził uznanie dla szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, który według niego wykonał świetną pracę w walce z koronawirusem.

Koronawirus, który rozprzestrzenił się na cały świat, pod koniec ub.r. pojawił się w pierwszej kolejności w mieście Wuhan w środkowych Chinach.

W piątek w oficjalnym piśmie do zarządu WHO administracja USA zaapelowała o natychmiastowe wszczęcie śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa oraz odpowiedzi samej WHO na wybuch pandemii.

Reklama

W liście do Tedrosa z 18 maja prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że wstrzyma na stałe zamrożone czasowo płatności USA na rzecz WHO, jeśli nie przestanie ona działać w myśl interesów Chin. Na realizację swego żądania dał organizacji miesiąc. Zadeklarował, że w razie odmowy rozważy również kwestię dalszego członkostwa USA w tej organizacji.

Amerykański prezydent już od pewnego czasu głosi, że WHO nie stara się zbadać okoliczności wybuchu pandemii koronawirusa i rozpowszechnia dezinformujące oficjalne chińskie materiały na ten temat. WHO uważa te zarzuty za bezpodstawne.

Według oficjalnych chińskich danych całkowita liczba zakażeń w Chinach sięga 82 971; z powodu Covid-19 od początku epidemii zmarły tam 4634 osoby. Tymczasem w USA stwierdzono do tej pory ponad 1,5 mln zakażeń i ponad 97 tys. zgonów.