Malezyjski rząd zdecydował się na znaczące złagodzenie, lecz nie zniesienie restrykcji wprowadzonych w połowie marca, by walczyć z pandemią Covid-19. Malezja, która początkowo zamknęła większość sektorów swojej gospodarki, od wielu tygodni stopniowo je odmraża.

Od środy do końca sierpnia ma obowiązywać kolejna faza regulacji, w ramach której ograniczenia w poruszaniu się i aktywności ekonomicznej będą stopniowo znoszone. Jak wskazał premier, to strategia wychodzenia z okresu częściowej blokady.

Od 10 czerwca ponownie dozwolone będą podróże międzystanowe poza strefami, w których wykryto szczególnie dużą liczbę zakażeń koronawirusem. Dla podróżujących wewnątrz kraju zostanie otwarty sektor turystyczny, jednak służby imigracyjne nadal nie będą wpuszczały podróżnych z zagranicy. Działalność będą mogły wznowić zakłady fryzjerskie i salony piękności, które generują co roku 13,5 mld ringgitów (3,2 mld USD) i zatrudniają 74,5 tys. osób. Z kolei od 15 czerwca będą mogły zostać otwarte wszystkie targowiska i bazary.

Choć działalność świątyń wszystkich wyznań i aktywność sportowa jest dopuszczalna, to niedozwolone pozostaną duże zgromadzenia religijne i sportowe. Rząd nie wydał także zgody na ponowne otwarcie m.in. pubów, klubów nocnych i karaoke oraz parków rozrywki. Władze Malezji podkreślają, że we wszystkich sferach gospodarki będą obowiązywały specjalne protokoły bezpieczeństwa obejmujące dezynfekcję, noszenie maseczek i odzieży ochronnej, pomiary temperatury oraz rejestrację danych klientów, m.in. poprzez aplikacje na smartfony.

Reklama

W piątek rząd ogłosił kolejny już, wart 35 mld ringgitów (8,2 mld USD), pakiet stymulacyjny, który ma przyspieszyć odbudowę gospodarki po kryzysie. 10 mld ringgitów (2,3 mld USD) stanowią bezpośrednie transfery finansowe, zaś pozostała część ma objąć rozmaite ulgi. Wspólnie z planami pomocowymi ogłoszonymi w marcu i kwietniu daje to ok. 295 mld ringgitów (blisko 70 mld USD). Najnowszy plan obejmuje m.in. przedłużenie subsydiowania płac, ulgi podatkowe dla kupujących nieruchomości, dla firm branży turystycznej i producentów oleju palmowego.

W sobotę odpowiedzialny za koordynację walki z pandemią dyrektor generalny w malezyjskim ministerstwie zdrowia dr Noor Hisham Abdullah powiedział, że po kończącym ramadan muzułmańskim święcie Eid al-Fitr, znanym w Malezji jako Hari Raya, wbrew oczekiwaniom nie zaobserwowano wzrostu zakażeń. Jak dodał, umożliwi to m.in. stopniowe otwieranie szkół.

Noor Hisham poinformował, że służbom medycznym udaje się utrzymać dzienną liczbę zakażeń na dwucyfrowym poziomie, a gdyby nie liczyć ognisk zakażeń wśród nielegalnych imigrantów zarobkowych – poziom infekcji byłby jednocyfrowy. W niedzielę poinformowano o 19 nowych zakażeniach, nikt nie zmarł. Od wybuchu epidemii w Malezji zdiagnozowano 8322 przypadki zakażenia SARS-Cov-2 i 117 zgonów.

Tomasz Augustyniak (PAP)