W poniedziałek Europejska Konfederacja Przemysłu Żelaza i Stali Eurofer, reprezentująca producentów i przetwórców stali, opublikowała stanowisko w tej sprawie, pod którym podpisali się szefowie 34 firm, koncernów i organizacji przemysłu stalowego w Europie - wśród nich prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) w Katowicach Stefan Dzienniak i prezes huty CMC Poland w Zawierciu Jerzy Kozicz.

W ocenie przedstawicieli sektora, zaproponowane przez Komisję Europejską środki ochronne nie gwarantują przetrwania unijnego przemysłu stalowego. Chodzi przede wszystkim o wielkość bezcłowych kontyngentów, umożliwiających napływ na europejski rynek importowanej stali. W ocenie szefów hutniczych firm, kontyngenty powinny uwzględniać załamanie popytu na wyroby stalowe w następstwie pandemii koronawirusa.

"Bezcłowy kontyngent powinien odzwierciedlać popyt na stal w UE. Europejski sektor stalowy jest głęboko rozczarowany, że Komisja i wiele rządów krajów Unii jak dotąd nie zdecydowało się na rozważenie takiego rozwiązania" - czytamy w stanowisku, udostępnionym PAP przez Hutniczą Izbę Przemysłowo-Handlową.

Producenci i przetwórcy stali wskazują, iż w czasie, kiedy w Europie wstrzymywano lub ograniczano produkcję w związku z drastycznie słabnącym popytem, producenci i eksporterzy z Chin, Indii, Indonezji czy Rosji kontynuowali lub przywracali produkcję i magazynowanie stali, która teraz może trafić na europejski rynek, dodatkowo uderzając w unijny przemysł stalowy. W efekcie na spodziewanym ożywieniu skorzystaliby głównie azjatyccy i rosyjscy producenci, kosztem europejskich.

Reklama

"Obecna propozycja (Komisji Europejskiej - PAP) może znacznie zwiększyć udział importu w europejskim rynku, podczas gdy ogromna część mocy produkcyjnych w Unii Europejskiej pozostaje niewykorzystana" - napisali unijni producenci, wzywając KE i rządy unijnych państw do podjęcia działań skutecznie chroniących europejski przemysł stalowy w okresie po pandemii Sars-CoV-2.

"Żądamy, by rozmiar bezcłowego kontyngentu odzwierciedlał rzeczywiste warunki rynkowe" - głosi wspólne stanowisko europejskich hut. Unijni producenci i przetwórcy stali postulują zmniejszenie kontyngentów przywozowych oraz uniemożliwienie przenoszenia niewykorzystanych kontyngentów na kolejne kwartały.

Koncerny zrzeszone w stowarzyszeniu Eurofer oceniają, że Europa potrzebuje zrównoważonego i odpornego przemysłu stalowego, jeżeli chce osiągnąć cele określone w polityce Europejskiego Zielonego Ładu, czyli dojść do neutralności klimatycznej przemysłu w 2050 roku.

Przedstawiciele koncernów hutniczych podkreślają przy tym, że produkcja stali w Europie, dzięki stosowanym technologiom, jest znacznie czystsza (m.in. pod względem wielkości emisji zanieczyszczeń i CO2) niż w krajach, które eksportują swoją stal na unijny rynek. Wyparcie europejskich producentów stali z rynku wzmocni tych, którzy nie zmniejszają emisji CO2 - wskazują szefowie hut z UE.

Sygnatariusze poniedziałkowego listu ocenili, że kryzys wywołany pandemią Covid-19 jest zagrożeniem dla europejskiego przemysłu stalowego, który bezpośrednio i pośrednio utrzymuje - jak oszacowano - ok. 2,6 mln miejsc pracy w UE. Postulują wsparcie dla branży - nie tylko jako strategicznej gałęzi gospodarki, ale także jako tej, która może odegrać istotną rolę w osiągnięciu neutralności klimatycznej. Obecne działania UE w tym zakresie hutnicy oceniają jako niewystarczające i niedostosowane do sytuacji, jaka zaistniała w efekcie pandemii koronawirusa.

>>> Czytaj też: 350 mln zł dla R.Power. mBank i Santander BP sfinansują projekt budowy elektrowni fotowoltaicznych