Nie żyje pilot amerykańskiego myśliwca F-15C, który w poniedziałek rozbił się nad Morzem Północnym" - poinformowała armia Stanów Zjednoczonych. "To wielka strata dla społeczności pilotów" - napisano w kolejnym oświadczeniu.

Wcześniej brytyjska straż przybrzeżna zlokalizowała wrak samolotu, który runął do morza u wybrzeży północno-wschodniej Anglii. Akcja poszukiwawcza prowadzona była przez helikopter i kilka morskich jednostek ratowniczych.

O katastrofie F-15C Eagle poinformowała amerykańska armia. Samolot pochodził z bazy RAF Lakenheath, jednej z dwóch głównych amerykańskich baz lotniczych w Wielkiej Brytanii i jedynej w Europie, używającej tego typu myśliwców.

W poniedziałek maszyna brała udział w rutynowej misji szkoleniowej z jednym pilotem na pokładzie.

Reklama

>>> Polecamy: Boris Johnson: Po brexicie nie będzie przedłużenia okresu przejściowego