Dyrektor generalny WTO Pascal Lamy w poniedziałek podczas wizyty w Waszyngtonie namawiał amerykańskich urzędników nadzorujących handel, aby dokończyć rundę z Dauhy, czyli negocjacje w sprawie liberalizacji światowego handlu.

Gwałtowny spadek obrotów w handlu światowym wzmocnił wezwania z krajów Europy, Azji i Ameryki Południowej do szybkiego zakończenia rundy z Dauhy na warunkach zaproponowanych w grudniu. Amerykański rząd nie chce przestać subsydiować swoich rolników dopóki kraje rozwijające się, w tym Brazylia, Indie i Chiny, nie otworzą rynków na dobra amerykańskie.

Według przewidywań WTO najbardziej - o około 10 proc. - spadnie eksport w krajach rozwiniętych. W krajach rozwijających się, których wzrost gospodarczy uzależniony jest w znacznym stopniu od handlu, eksport spadnie o 2-3 proc.

"Handel może być potężnym narzędziem do podniesienia świata z tej depresji ekonomicznej. W Londynie przywódcy grupy G20 będą mieli niepowtarzalną okazję, aby zjednoczyć się i przejść od obietnic do działań oraz odwrócić się od protekcjonizmu, który czyni wysiłki zmierzające do odbudowy mniej wydajnymi" - uważa Lamy.

Reklama

Handel światowy rósł dotąd nieprzerwanie od 1982 roku. "Przez ostatnie 30 lat wymiana handlowa była stale rosnącą częścią globalnej aktywności gospodarczej" - powiedział szef WTO.

Jednak kryzys finansowy sprawił, że maleje pula dostępnych kredytów, a to powoduje znaczący spadek obrotów handlowych, zwłaszcza w krajach rozwijających się - podkreślił Lamy.

Również prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) przewiduje spadek wymiany handlowej rzędu 3 procent, ale przewidywania WTO są bardziej pesymistyczne.

Lamy zaapelował do rządów, by unikały rozwiązań antykryzysowych prowadzących do pogorszenia sytuacji a polegających na przykład na ratowaniu rodzimych firm przed upadłością kosztem zagranicznej konkurencji. Wzrost ekonomicznego izolacjonizmu może - według raportu WTO - pogłębić recesję, tak jak to miało miejsce podczas wielkiej depresji lat 30.

"Rośnie tendencja do protekcjonizmu" - powiedział Lamy, a to może doprowadzić do dalszego spadku wymiany handlowej.

Raport WTO zawiera ostrzeżenie, że nawet Chiny nie będą w stanie uchronić się przed skutkami spadku globalnych obrotów handlowych, ponieważ we wszystkich krajach będących najważniejszymi partnerami Pekinu prawdopodobnie spadnie popyt na towary importowane.

Raport odnotowuje spadek chińskiego eksportu w lutym o 26 proc. w stosunku do roku poprzedniego, a o 28 proc. od stycznia 2009 r.

Gdyby utrzymała się taka tendencja spadkowa, eksport Chin zmalałby do zera w ciągu 10 miesięcy lub roku - podkreśla agencja AP cytując raport WTO.

Ale tak gwałtowny dalszy spadek jest nie do pomyślenia; zdaniem autorów raportu korekta tego trendu nastąpi szybko.