Powrót dobrych nastrojów na rynek sprawił, że ponownemu osłabieniu uległ japoński jen. Kurs EUR/JPY szybko powrócił ponad poziom 131,00 i tym samym zanegował sygnał sprzedaży. Tuż przed rozpoczęciem sesji europejskiej kształtował się on już powyżej 133,00. Obecnie ma on przestrzeń do zwyżki przynajmniej do 135,00.

Wpływ na nastroje jakie będą panować na giełdach, a co za tym idzie w notowaniach wyżej wymienionych par walutowych, w drugiej części sesji europejskiej oraz na początku sesji amerykańskiej, mogą mieć dane, jakie poznamy dzisiaj z USA. O godz. 13.30 zostanie przedstawiony trzeci, finalny odczyt dynamiki PKB tego kraju w IV kw.

Zwykle ostatnia rewizja tego wskaźnika była nieznaczna i nie przynosiła reakcji rynkowej. Tym razem może być jednak inaczej, gdyż prognozy rynkowe różnią się nieco od poprzedniego odczytu (wynoszą -6,5% wobec ostatnich szacunków na poziomie -6,2%).

W notowaniach złotego, mimo pozytywnej atmosfery na rynkach, nie obserwowaliśmy w środę zbyt wielkiego entuzjazmu kupujących. Wobec ponad 5% wzrostu indeksu WIG20, wczorajsze zejście kursu EUR/PLN do 4,5500 z pewnością nie imponuje. Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji europejskiej kurs tej pary walutowej pozostał w pobliżu 4,5500.

Wczoraj RPP obniżyła o 25 pb koszt pieniądza w Polsce. Jednak to nie ta decyzja była powodem niezbyt dużej skali umocnienia złotego, gdyż uczestnicy rynku spodziewali się jej, tylko raczej ponowny brak zaufania inwestorów zagranicznych do walut naszego regionu.