Ceny ropy naftowej spadły w poniedziałek po raz pierwszy od czterech dni w reakcji na umocnienie dolara, który znowu staje się atrakcyjna lokatą dla inwestorów na równi z surowcami.





Ceny ropy naftowej sadły w poniedziałek po raz pierwszy od czterech dni w reakcji na umocnienie dolara, który znowu staje się atrakcyjna lokatą dla inwestorów na równi z surowcami.

Kontrakty w dostawach na sierpień obniżyły się podczas transakcji elektronicznych w Nowym Jorku o 2,59 dol., czyli o 1,8 proc. do 142,49 dol. za baryłkę. Przed południem w czasu europejskiego za baryłkę płacono nieco więcej, 143,80 dol.

Reklama

Także w Londynie ropa Brent potaniała o 1,4 proc., do 142,49 dol. za baryłkę. Tuż przed południem ropa osiągnęła 143,34 dol.

Dolar umocnił się po ogłoszeniu przez sekretarza skarbu USA, Henry Paulsena decyzji o wsparciu hipotecznych firm Fannie Mae i Fredzie Mac. Rano w Londynie dolar wspiął się do 1,5894 wobec euro w porównaniu z wcześniejszymi notowaniami na poziomie 1,5971.

Do spadku cen ropy przyczyniło się również odwołanie strajku przez związek pracowników sektora naftowego w Nigerii.

T.B., Bloomberg