Chodzi o dostawy gazu, które zastąpią kontrakt PGNiG z rosyjsko- ukraińską RosUkrEnergo (RUE). Należąca w połowie do Gazpromu spółka powinna do końca 2009 roku dostarczać do Polski 2,3 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jednak od stycznia RUE nie realizuje dostaw do Polski; 20 stycznia została wyeliminowane z pośrednictwa w handlu gazem pomiędzy Rosją a Ukrainą.

Nierealizowany kontrakt z RUE jest "kryzysowym elementem", jeśli chodzi o zapatrzenie Polski w gaz - uważa Tusk. "Tutaj mamy dobrą informację, właściwie rozmowy między PGNiG i Gazpromem są dopięte" - powiedział premier. Wyjaśnił, że uzgodnienie to "dotyczy krótkoterminowego kontraktu, który byłby uzupełnieniem luki, która powstała przez zniknięcie RUE z relacji gazowych z Polską". "Ze strony rosyjskiej zawsze potrzebna jest taka akceptacja polityczna i usłyszałem wczoraj od premiera Putina, że on jest gotowy taką akceptację dać" - dodał Tusk.

W środę premier Tusk oraz premier Rosji Władimir Putin w rozmowie telefonicznej uzgodnili m.in. obecność Putina na obchodach 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej w Gdańsku oraz posiedzenie dwustronnej Komisji Międzyrządowej ds. współpracy gospodarczej. Jego data zostanie jeszcze ustalona. "Będziemy także negocjowali kontrakt długoterminowy" - zapowiedział premier.

Na początku lutego Gazprom zadeklarował gotowość zwiększenia dostaw surowca do Polski, także po 2009 roku, o ilości zakontraktowane przez PGNiG z RUE, jeśli zostanie podpisany stosowny aneks do umowy międzyrządowej. Może to oznaczać, że dodatkowe dostawy zastępujące kontrakt z RUE byłyby włączone do długoterminowego kontraktu z Rosją. Umowa międzyrządowa towarzyszy bowiem kontraktowi jamalskiemu, który obowiązuje do 2022 roku. W ubiegłym roku na jego podstawie popłynęło do Polski ponad 6,5 mld m sześc. gazu.

Reklama

"Przynajmniej w rozmowie telefonicznej premier Putin wyraził daleko idącą otwartość na polskie postulaty w tej kwestii. Oczywiście strona rosyjska także ma swoje postulaty" - zreferował szef polskiego rządu. Wyjaśnił, że rosyjskie postulaty dotyczą większej otwartości polskiego rynku na działalność rosyjskich firm, "na przykład tych, które chcą eksportować przez polskie porty swoje produkty, w tym naftowe".

"Proponowałem premierowi Putinowi, aby rozmowy w tej sprawie toczyli przedstawiciele konkretnych przedsiębiorstw, bo oni najlepiej będą w stanie ocenić biznesowy charakter tych propozycji, a my (polski rząd - PAP) tak czy inaczej będziemy je oceniać pod kątem bezpieczeństwa energetycznego" - zapowiedział Tusk. Zdaniem premiera, jego środowa rozmowa z Putinem była kolejnym potwierdzeniem, że "premier Putin jest gotów do daleko idącej współpracy".

"Wydaje mi się że warto, żebyśmy obaj dalej pracowali na rzecz poprawy relacji polsko-rosyjskiej. Nie jest to proste, ale wydaje mi się, że odnotowaliśmy wyraźny postęp" - podsumował polski premier.