Jak podaje AFP, cytując Financial Times, zakupy mogłyby się odbyć w ramach planu "inwestycji publiczno-prywatnych", przygotowanego przez Departament Skarbu. Plan ten ma wartość biliona dolarów. Przewiduje duże kredyty dla inwestorów.
Plany banków budzą jednak duże kontrowersje, ponieważ celem rządowej koncepcji nie jest pomoc bankom w kupowaniu wątpliwej jakości aktywów, ale ich sprzedaż.
Jednak, podkreśla FT, nawet jeśli plan nie pozwala bankom odkupywać ich własne aktywa, to przecież mogą kupować aktywa innych banków, w tym - także aktywa toksyczne.
Citigroup chce wziąć udział w rządowym planie, jako kupiec, sprzedawca lub zarządzający toksycznymi aktywami, ale grupa nie podjęła jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie.
Natomiast, jak dodaje FT, Goldman Sachs i Morgan Stanley, które dysponują dużymi zespołami zarządzania aktywami, zaangażowały się w zwiększenie swoich inwestycji w przeżywające trudności przedsiębiorstwa i rozważają kupno aktywów wątpliwych.
Republikanin Spencer Bachus z komisji finansów Izby Reprezentantów, do którego FT zwrócił się o komentarz, powiedział, że ma zamiar przygotować prawo zabraniające instytucjom finansowym "grę z systemem, która miałaby polegać na wyciąganiu zysków z publicznych pieniędzy". Jego zdaniem, gdyby banki "konspirowały w celu wymiany aktywów po nieuzasadnionych cenach z użyciem pieniędzy podatników" oznaczałoby to "nowy poziom absurdu".