W porównaniu z sezonem jesienno zimowym 2007-08 liczba pasażerów Ryanairu odlatujących ze Stanstedu (na północny-wschód od Londynu, hrabstwo Essex) zmniejszy się o 900 tys., a istniejące trasy obsługiwać będzie 28 maszyn zamiast 36.

Wśród powodów redukcji, przewoźnik wskazał na drożejące paliwo lotnicze oraz na rosnące koszty użytkowania lotniska w Stansted.

We wtorek Ryanair ogłosił o zredukowaniu liczby tygodniowych lotów z lotniska w Dublinie o 150, co zinterpretowano jako zmianę strategii ekspansji zapoczątkowanej przed trzema laty. Zamiast 22 samolotów, loty z Dublina obsługiwać będzie 18.

Przy przeliczniku, że jeden tysiąc pasażerów przekłada się na jedno miejsce pracy na lotnisku, może to oznaczać redukcję zatrudnienia o 500 osób na 2,2 tys. ogółu zatrudnionych na lotnisku w Dublinie.

Reklama

Zdaniem ekspertów, faktyczna liczba zwolnień wyniesie ok. 350, ponieważ przewoźnik w pierwszym rzędzie skasuje loty na nierentownych trasach.

Ryanair nie ogłosił jak dotąd, na których trasach zmniejszy częstotliwość połączeń. Linie latają do kilku lotnisk regionalnych w Polsce, ale w odróżnieniu od swego irlandzkiego konkurenta Aer Lingus, nie lata do Warszawy.

Eksperci sądzą, że drogie paliwo jest zagrożeniem dla modelu operacyjnego Ryanairu, ponieważ stawia go przed alternatywą ograniczenia liczby lotów, lub podwyżki cen biletów. (PAP)