Amerykański Kongres chce ograniczyć spekulacje ropą naftową, wprowadzając ograniczenia w handlu kontraktami terminowymi na strategiczny surowiec. Kongresmani rozważają ustalenie limitu liczby kontraktów terminowych, które może posiadać inwestor oraz zwiększyć zakres informacji, jakie należy podawać do wiadomości publicznej.

Zdaniem amerykańskich legislatorów handel ten często prowadzi do zniekształcenia faktycznego popytu i walnie przyczynił się do wzrostu cen ropy naftowej o 69 proc. w ciągu ostatniego roku.

Tacy spekulanci, jak Goldman Sachs Group stosują praktykę obstawiania ropy właśnie na fali wzrostu cen, co przyczynia się do jeszcze większego skoku cen. Ale gracze ci nigdy nie zamierzali odbierać dostaw zakontraktowanych towarów – pisze amerykańska agencja Bloomberg powołując się na argumenty deputowanych.

Zwolennicy tych zmian twierdzą, ze propozycje omawiane w tym tygodniu w Senacie mogą doprowadzić ukształtowania się popytu na realistycznym poziomie. Wykluczając efekt spekulacji , cena ropy naftowej mogłaby obniżyć się do około 80 dol. za baryłkę, czyli o 38 proc. poniżej wyceny na rynku w środę – uważa Jesus Reyes Heroles, dyrektor wykonawczy koncernu Petroleos Mexicanos,

Reklama

Zdaniem przeciwników nowych regulacji byłaby to ingerencja w funkcjonowanie rynku ropy naftowej szacowanego na 4 biliony dolarów rocznie.

T.B., Bloomberg