"Amerykanie świąteczną przerwę zakończyli już w poniedziałek, ale w trakcie wolnych dni nie stało się nic co mogłoby mieć wpływ na ogólnoświatowe nastroje, więc po czwartkowych wzrostach wczoraj indeksy w USA rozpoczęły niewielkim korekcyjnym spadkiem, ale zakończyły na plusie. Decydujące znaczenie dla rynków miał ogłoszony w poniedziałek wynik banku Goldman Sachs za I kw., który dwukrotnie przekroczył oczekiwania" - powiedział analityk A-Z Finanse, Paweł Cymcyk

Zdaniem analityka dodatkowym plusem był fakt, że bank finansowo czuje się tak pewnie, że chce oddać połowę z 10 mld dolarów pomocy jaką otrzymał od amerykańskiego rządu. Takie informacje zadziałały podobnie jak czwartkowy raport z Wells Fargo, drugiego największego banku hipotecznego w USA - gracze uwierzyli, że odpisy subprime są już przeszłością i koncentrowali się na akcjach banków.

"Wtorek rozpoczyna skrócony tydzień, który zapełniony jest wynikami spółek i danymi makro. Już dziś sprzedaż detaliczna, a jutro produkcja przemysłowa w USA mogą być istotnym impulsem dla rynków, chociaż po serii wzrostów w końcu sielanka się skończy i zmaterializuje się korekta. Przy tak 'gorących' głowach graczy trudno przewidzieć kiedy faktycznie ona nastąpi, ale inwestując w tej chwili trzeba być przygotowanym na silne ruchy zarówno w górę jak i w dół" - wyjaśnił Cymcyk.

WIG20 po wzroście o prawie 7 procent zakończył czwartkową sesję na poziomie 1629,76 pkt. Natomiast WIG rósł o 5,97 procent do poziomu 25 587,32 pkt podczas gdy obroty wyniosły 1,79 mld zł.
Reklama