Jego zdaniem rosnąca z każdym rokiem rzesza polskich pracowników przeciera drogę i ułatwia start polskim firmom. Po akcesji nastąpił znaczny wzrost zainteresowania usługami realizowanymi przez polskie firmy na podstawie umowy o dzieło, zwłaszcza budowlanymi.
Wprawdzie nie ma nadal większych polskich inwestorów w Szwecji, ale można zauważyć zainteresowanie małych firm i obywateli polskich rejestrowaniem działalności gospodarczej w Szwecji, zwłaszcza na zasadzie samozatrudnienia, głównie w celu świadczenia usług w sektorze budowlanym.
Wymagający rynek
PKB per capita w aglomeracji sztokholmskiej przekracza 30 tys. euro. Ale jest to rynek, na którym dominują układy oligopolistyczne oraz silne organizacje importerów, hurtowników i detalistów – twierdzi Stanisław Węgrzynowicz.
Reklama
Szwedzkie firmy poszukują w Polsce dostawców spełniających wysokie wymagania jakościowe i oferujących wyraźnie niższe ceny niż konkurencja. Eksporterzy powinni brać pod uwagę bardzo wysokie wymagania rynku szwedzkiego co do jakości oferowanych produktów i ich wpływu na środowisko.
Zdaniem Węgrzynowicza podstawowym źródłem niepowodzeń polskich firm są zawiedzione oczekiwania kontrahentów szwedzkich.
Przedsiębiorstwa realizujące kontrakty usługowe w Szwecji, napotykają na konieczność zawarcia ze związkami zawodowymi układów zbiorowych, regulujących warunki pracy, w tym płacowe. Jednakże niedawne rozstrzygnięcie przez ETS w Luksemburgu sporu – pomiędzy łotewską firmą budowlaną a szwedzkim związkiem zawodowym, umożliwiające stosowanie stawek wynagrodzenia niższych od tych, które są przewidziane w układach zbiorowych – spowodowało, że obecnie wejście i funkcjonowanie podmiotów zagranicznych na szwedzkim rynku pracy stało się łatwiejsze.
Rozwój w trudnych czasach
– W najbliższych latach znaczenie rynku szwedzkiego dla polskich firm będzie szybko rosnąć. Szwecja ma bowiem wprawdzie tylko 9 mln mieszkańców, ale jej nowoczesna i wysoce konkurencyjna gospodarka generuje PKB wielkości polskiego PKB – podkreśla kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Sztokholmie.
W czasach kryzysu największe szanse utrzymania bądź nawet wzrostu polskiego eksportu będą w sektorach: wykonawstwa budowlanego i materiałów budowlanych, produktów żywnościowych, energii, zwłaszcza odnawialnej, kooperacji przemysłowej, ochrony środowiska. Polscy przedsiębiorcy mogą szukać szansy w przemysłach meblarskim, tekstylnym, w wyposażaniu mieszkań, produkcji sprzętu sportowego i rekreacyjnego oraz w rękodzielnictwie.
W usługach budowlanych chodzi o to, by nie ograniczać się do dostarczania taniej siły roboczej, lecz by na szwedzki rynek wchodziły firmy większe, zdolne podjąć się podwykonawstwa dla szwedzkich koncernów i z biegiem czasu uczestniczyć w przetargach na generalne wykonawstwo.