Jego celem według źródeł w Komisji Europejskiej jest uzyskanie politycznej deklaracji od państw Azji Środkowej, Kaukazu i Bliskiego Wschodu, jaką część znajdującego się u nich gazu przeznaczą na rynki UE. Służyć ma to zmniejszeniu rosyjskiej dominacji w dostawach gazu do Unii.

"Musimy wysłać wyraźny sygnał polityczny, że UE i kraje nowego +szlaku jedwabnego+ rozpoczynają współpracę, która mogłaby doprowadzić do większej dywersyfikacji zasobów energetycznych i do większej współpracy w dziedzinie energetyki" - oświadczył przed spotkaniem czeski wicepremier ds. europejskich Alexandr Vondra.

Dlatego "musimy zjednoczyć odbiorców (gazu) jak kraje Unii Europejskiej, dostawców jak Azerbejdżan, czy Turkmenistan i wreszcie kraje tranzytowe jak Turcja" - dodał.

Gazociąg Nabucco ma biec przez terytorium Turcji, Bułgarii, Rumunii i Węgier, kończąc bieg w Austrii. Rurociąg ten zaopatrywałby UE w gaz pochodzący z regionu Morza Kaspijskiego lub z Azji Środkowej.

Reklama

Na praski szczyt zaproszono również przedstawicieli Uzbekistanu, Egiptu, Iraku, USA, Rosji i Ukrainy. UE reprezentuje premier kierujących obecnie pracami UE Czech Mirek Topolanek oraz przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.