"Ilość głupot wypowiadanych na temat naszych rządów jest przerażająca. Chcę powiedzieć Polakom, że zostawiliśmy gospodarkę i finanse w stanie znakomitym. Nasi następcy, którzy obiecywali cuda, nie wiem jakiego rodzaju, otrzymali od nas spuściznę, jakiej można było tylko pozazdrościć" - mówiła Gilowska podczas sobotniej konwencji wyborczej PiS.

Gilowska podkreśliła, że rok 2007 r. zakończył się deficytem budżetowym w wysokości 10 mld zł. "GUS wykazał i my wykazaliśmy niecałe 16 mld, tylko dlatego, że 6 mld skierowaliśmy na dofinansowanie roku 2008. Żeby się w 2008 roku również dobrze działo. Nasi następcy wzięli te 6 mld, zapomnieli o tym, a nas zaczęli krytykować" - mówiła Gilowska.

Wśród zasług rządów PiS wymieniła też program konwergencji, który zakładał "3 proc. deficyt w finansach publicznych w 2008 r.".

"Co zrobili nasi następcy? Zmienili ten program konwergencji. Musieli wiedzieć wiosną 2008 r., że te obietnice są bez pokrycia. Mimo to upierali się, że tenże deficyt w finansach publicznych w 2008 r. wyniesie 2,5 proc. Okazało się, że deficyt jest 3,9 proc. PKB. Różnica pomiędzy 2,5 proc. a 3,9 proc. to jest 18 mld zł. Jak można się tak pomylić?" - pytała Gilowska.

Reklama