Zaznaczyła jednak, że wiele zależy od tego, jak nad tymi rozwiązaniami będzie pracować parlament oraz od tego, kiedy ustawę podpisze prezydent. W środę podczas posiedzenia sejmowej komisji finansów publicznych odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów udzielonych osobom, które utraciły pracę. Komisja opowiedziała się za przyjęciem zaproponowanych przez rząd rozwiązań.

Chłoń-Domińczak wyjaśniła, że ustawa ma mieć charakter incydentalny i jednorazowy, adresowana będzie do osób, które utraciły pracę po 1 lipca 2008 r. i złożą wniosek o udzielenie pomocy do końca 2010 r. Dodała, że na pomoc mogą liczyć osoby, które posiadają tylko jedno, właśnie to obciążone kredytem mieszkanie. Z dopłat będą mogły korzystać też osoby, które prowadziły samodzielną działalność na własny rachunek, ale w związku z kryzysem musiały z niej zrezygnować. Pomocą objęci będą również małżonkowie posiadający wspólnotę majątkową, jeżeli pracę utracił współmałżonek nie będący kredytobiorcą.

Wiceminister poinformowała, że pomoc będzie pochodzić z Funduszu Pracy. Nie będzie jednak finansowana wprost ze składek przedsiębiorców na Fundusz Pracy, ale z pieniędzy pozyskiwanych z prywatyzacji. Projekt ustawy o pomocy państwa w spłacaniu kredytów mieszkaniowych przewiduje, że państwo będzie udzielało osobom bezrobotnym rocznej pożyczki - maksymalnie 1200 zł miesięcznie. Pieniądze wypłacać będzie Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Będą trafiały bezpośrednio do banków, w których osoby uzyskujące pomoc zaciągnęły kredyty.

Decyzję o przyznaniu wsparcia finansowego na spłatę kredytu mieszkaniowego ma przyznawać starosta, a wniosek należy składać do urzędu pracy, w którym dana osoba jest zarejestrowana. Projekt przewiduje zwrot udzielonej pomocy, który będzie rozpoczynał się po upływie dwóch lat od zaprzestania płatności rat pomocy. Zwrot ten ma być nieoprocentowany i rozłożony równomiernie w ciągu ośmiu lat po upływie karencji. Przewidziano także, że starosta może odroczyć termin płatności, rozłożyć na raty, umorzyć w całości lub w części spłatę zobowiązania, np. w przypadkach utrzymującej się trudnej sytuacji materialnej.

Reklama