W Hong Kongu indeks Hang Seng stracił 0,6 proc. Tajwański Taiex natomiast zyskał - 1,2 proc. Jednak regionalny MSCI Asia Pacific Index tracił 0,4 proc. po 15 czasu tokijskiego, a jego siedmiodniowa strata wyniosła już 3 proc.
"Rynki muszą trochę odpuścić zanim ludzie zaczną kupować. Nie ma obecnie realnych powodów, by wracać na rynek. Inwestorzy czekają, by zyski pokazały, że gospodarka się odbudowuje" - powiedział Bloombergowi John Koh z MEAG Hong Kong Ltd.
Japoński eksport osłabł w związku ze wzrostem kursu jena do 91,80 wobec dolara. To poziom ostatnio notowany w lutym. Spadały więc kursy takich firm jak Honda, Toyota Motor czy Nissan Motor.
W Australii opublikowano w czwartek dane świadczące, że gospodarka straciła od maja 21.400 miejsc pracy, podczas gdy ekonomiści spodziewali się spadku o 20 tys. Stopa bezrobocia wzrosła z 5,7 proc. do 5,8 proc.
Natomiast chińskie giełdy rosły w czwartek dzięki producentom samochodów i stali, w związku z danymi o rosnącym popycie na samochody i materiały konstrukcyjne. Według danych chińskiego stowarzyszenia producentów samochodów, Chińczycy kupili w czerwcu 872,9 tys. samochodów, co oznacza wzrost o 48 proc. w stosunku do czerwca 2008 i największy wzrost od lutego 2006. Całkowita sprzedaż samochodów, razem z autobusami i ciężarówkami, wzrosła w tym okresie o 36 proc. do 1,14 mln sztuk.
Z kolei produkcja stali wzrosła w czerwcu w Chinach o 45,4 mln ton.
Dane z chińskiego sektora bankowego świadczą, że banki udzieliły o 47 proc. kredytów więcej niż minimalny cel założony przez bank centralny, po tym, gdy rząd złagodził restrykcje dotyczące kredytowania.