Jak wynika z analizy Sławomira Dębowskiego, głównego analityka Globtrex.com, można spodziewać się dalszego spadku kursu franka. Jego zdaniem nie jest wykluczone, że jesienią frank może kosztować nawet 2,54-2,62 zł.

Podobne zdanie mają analitycy Expandera -Jeżeli ruch spadkowy kursu CHF/PLN nie zatrzyma się na poziomie 2,79, który jest istotnym wsparciem, notowania franka mają szansę zejść w okolice 2,6 zł - podkreślają.

Jak podała agencja Bloomberg w czwartek frank szwajcarski spadał 0,5 proc. w stosunku do euro. Około 15.30 waluta osłabła do 1.5233 za euro w Zurychu. Natomiast wczoraj wobec dolara frank stracił 0,7 proc. do 1.5302.

We wtorek frank nieznacznie przekroczył minimum z kwietnia, gdy kosztował 2,79 zł. W ciągu dnia doszło do odbicia prawie 4 grosze. W czwartek rano około godz. 8.00 za franka płacono 2,79 zł.

Reklama

Frank szwajcarski traktowany jako "safe heaven", czyli rośnie na niego popyt w okresach niepewności rynkowej. Poza tym jest wykorzystywany w transakcjach typu carry trade, czyli sprzedawania walut z krajów o niskich stopach procentowych i lokowania kapitału tam, gdzie są one wysokie ; dziś ten czynnik ma jednak ograniczone znaczenie, gdyż nie ma zbyt wielu krajów, w których stopy byłyby obecnie na wysokim poziomie. Zdaniem analityków Ekspandera notowania franka zależą od czynników makroekonomicznych tradycyjnie rzutujących na kursy walut, takich jak: tempo rozwoju gospodarczego, bilans obrotów bieżących, inflacja, stopy procentowe itp.; w efekcie relacja EUR/CHF wygląda jak sinusoida. -Teraz jesteśmy po stronie nieznacznego przewartościowania franka - podkreślają analitycy Expandera.

Aktualne kursy walut z rynku Forex na Forsal.pl