Fundusze absolutnej stopy zwrotu (ang. absolute return lub total return) dążą do wypracowania bezwzględnego zysku (niezależnie od bieżących trendów rynkowych). Celem takich funduszy jest wypracowanie z powierzonego kapitału przynajmniej kilkuprocentowego dochodu w każdych warunkach. Jest to jednak tylko cel, którego wcale nie muszą osiągnąć.
Fundusze absolutnej stopy zwrotu różnią się od większości funduszy, które przy ocenie wyników stosują jakąś wartość odniesienia (tzw. benchmark). Przykład: fundusz polskich akcji. Zarządzający stara się osiągnąć zysk, a wyniki funduszu porównywane są do indeksu WIG. Zakładając, że WIG w rok straci 20 proc., a fundusz 10 proc., zarządzający będzie miał powody do zadowolenia. Choć klienci stracili, usprawiedliwieniem dla zarządzającego jest fakt, że postępował zgodnie z postanowieniami statutu, które nakazywały mu utrzymywanie w każdych okolicznościach rynkowych określonego, wysokiego zaangażowania w akcje.
Warunkiem koniecznym, umożliwiającym funduszom dążenie do osiągnięcia absolutnej stopy zwrotu, jest pozbycie się (w granicach prawa) ograniczeń w polityce inwestycyjnej. Osiąganiu wysokich stóp zwrotu sprzyjać mają dynamiczne strategie inwestycyjne, które są przeciwieństwem klasycznej metody kup i trzymaj (buy and hold). W grę wchodzi zatem aktywne dostosowywanie się do panujących warunków rynkowych, z wykorzystywaniem krótkoterminowych trendów włącznie, a także inwestowanie w zmiennych proporcjach w różne klasy aktywów (akcje, obligacje, instrumenty pochodne, surowce, nieruchomości etc.).
Cechą charakterystyczną tych funduszy jest określenie maksymalnego dopuszczalnego zaangażowania w poszczególne przedmioty lokat (akcje, obligacje itd.) jako zakresu od 0 do 100 proc. wartości portfela. Pozostawia to zarządzającym maksymalną swobodę i tylko od ich umiejętności i doświadczenia zależy, czy stawiany przed nimi cel – absolutną stopę zwrotu – uda się osiągnąć czy nie.
Reklama