Rada Ministrów zaktualizowała wczoraj program prywatyzacji. Jest już jasne, że rząd nie będzie sprzedawał większości ze swojego pakietu akcji KGHM, przeciwko czemu protestowały związki zawodowe w spółce. Pod młotek ma pójść 10 proc. akcji. Dodatkowo ma zostać zmieniony statut spółki, co – według Ministerstwa Skarbu – umocni pozycję Skarbu Państwa w spółce. – W KGHM, Tauronie, Lotosie i PGE zostanie zachowana kontrola i władztwo korporacyjne – zapewniał Aleksander Grad, minister skarbu, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dla Tauronu rząd ma nieco inny plan: spółka ma zostać wprowadzona w przyszłym roku na giełdę z jednoczesnym podwyższeniem kapitału. – Środki pozyskane w ten sposób trafią na inwestycje w firmie. Dodatkowo będziemy sprzedawać akcje należące dziś do Skarbu Państwa, ale tak, by zachować kontrolę – mówił minister Grad.
Lotos także ma zostać dokapitalizowany, bo obejmie akcje Petrobalticu i rafinerii południowych. Rząd chce też zwiększenia – o 15 proc. – kapitału PGE. – Będziemy mogli sprzedać co najmniej 10 proc. akcji PGE – ocenia minister skarbu. Przyjęty we wtorek program zakłada prywatyzację 15 kluczowych firm w 2009 roku (są wśród nich Enea, GPW i TP) i 39 w 2010 roku (m.in. Tauron, KGHM, Polska Grupa Energetyczna, Energa, Pekao, Grupa Lotos).
36,7 mld zł tyle rząd chciałby pozyskać z prywatyzacji do końca 2010 roku
Reklama