Po ponad 4 godzinach strażakom udało się opanować pożar. Jak powiedział PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, spaliła się największa z czterech hal tzw. Chińskiego Centrum Handlowego, o powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Zawalił się dach tej hali. Trzy przyległe hale udało się strażakom ocalić. - Obecnie jest prowadzone dogaszanie wewnątrz spalonego budynku - dodał.

Pożar został zgłoszony ok. godz. 5.30, jednak, jak zaznaczył rzecznik, musiał się on zacząć wcześniej. - Obecnie w akcję zaangażowanych jest ponad 30 jednostek straży - dodał rzecznik.

Jak podaje TVN 24 całkowitemu zniszczeniu uległo pierwsze piętro jednej z hal i część jej parteru. Strażacy informują, że dogaszanie potrwa co najmniej do wieczora. Nie wykluczone, że przyczyną wybuchu ognia było zwarcie instalacji elektrycznej. Wiadomo już, że pożar pojawił się wewnątrz budynku. W pożarze nie ucierpiał nikt z ludzi.

Pożar wybuchł o 4.30

Reklama

Według świadków pożar wybuchł już ok. 4.30, jednak straż pożarna pierwsze zgłoszenie otrzymała dopiero godzinę później. Ogień zajął połowę budynku jednej z czterech hal i dach łączący całość centrum handlowego. Strażacy zdołali opanować sytuację na tyle, by ogień nie przenosił się na dalsze części budowli.

- Pożar jest oskrzydlony i nie rozprzestrzenia się. Zniszczeniu uległa jedna z hal. Nie udało się uratować towarów tam składowanych. Część z nich się spaliła, inne w czasie akcji strażaków zalane zostały pianą gaśniczą i wodą - mówił na antenie TVN24 st. bryg. Andrzej Ratyński, zastępca Komendanta Wojewódzkiej Straży Pożarnej w czasie trwającej akcji gaśniczej.

Akcję utrudniali właściciele

Dodatkowo akcję gaśniczą utrudniali właściciele stoisk zlokalizowanych w hali. - Mimo zagrożenia i dużej temperatury wchodzili do boksów i wyciągali swoje towary. To poważnie utrudniło nam akcję gaśniczą. Dopiero przybyli na miejsce policjanci zdołali zapanować nad sytuacją - mówi st. bryg. Ratyński. Na miejscu powołano sztab kryzysowy. Z pożarem od rana walczyli strażacy z powiatu piaseczyńskiego, ale także z pruszkowskiego, grójeckiego i z Warszawy.

Chińskie Centrum Handlowe to największy ośrodek dystrybucji towarów pochodzących głównie z Chin i Wietnamu w Europie środkowo-wschodniej. Jest jednocześnie największą inwestycją chińską w tym regionie. Położone jest 25 km od Warszawy, w miejscowości Wólka Kosowska. Centrum rozpoczęło działalność w 1994 roku, kiedy to uruchomiona została pierwsza hala i w ciągu kilkunastu lat dynamicznego rozwoju osiągnęło obecne rozmiary. Jego powierzchnia to blisko 5,5 ha gruntu, zaś powierzchnia zabudowy wynosi ok. 120 000 m². Łącznie zainwestowano w to przedsięwzięcie ponad 110 mln euro. GD Poland Investments jest dziś właścicielem 5 hal handlowych, 3 budynków magazynowych. Ponad 1000 najemców reprezentuje około dziesięciu różnych narodowości, w tym dość liczną grupę, trzecią co do wielkości, stanowią Polacy. Centrum Chińskie to jednak nie tylko miejsce zakupów hurtowych. Coraz więcej sprzedawców otwiera się na klientów indywidualnych wychodząc naprzeciw coraz bardziej ograniczonym możliwościom finansowym przeciętnych Polaków. Dzięki temu klienci detaliczni mogą zakupić te same produkty, które do tej pory dostępne były jedynie w sklepach, za kwoty nawet o połowę niższe. Wizyta w centrum Chińskim może być również atrakcyjna pod względem poznawczym. Bezpośredni kontakt z kulturą azjatycką zapewniają nie tylko sprzedawcy i obsługa, ale też liczne restauracje, bary, w których za niewielkie pieniądze można spróbować oryginalnych chińskich czy wietnamskich potraw oraz sklepy spożywcze oferujące egzotyczne artykuły niedostępne na polskim rynku. Odwiedziny Chińskiego Centrum Handlowego mogą być pomysłem na przyjemne i pożyteczne spędzenie czasu dla całej rodziny.

Czytaj także: Polacy, inwestujcie w Chinach

Najważniejsze informacje z branży handlowej w serwisie Forsal.pl