"Mamy dziś spadki, ale już nie takie jak wczoraj, a przede wszystkim przy niskich obrotach" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Jego zdaniem na rynku wyraźnie widać słabość strony popytowej.

"Widać, że nie ma kto kupować. Inwestorzy indywidualni są zniechęceni a fundusze nadal czekają" - ocenił Leśniewski. Jego zdaniem słabość rynku powoduje, że WIG 20 zapada się pod własnym ciężarem, co jest ceną za ostatnie odbicie.

"Widać, że wracamy do poziomów lipcowych dołków i możemy je jeszcze pogłębić" - powiedział makler. Dodał jednak, że na rynku nie widać również agresywnej podaży.

Około godziny 13:40 wśród spółek indeksu WIG 20 drożały walory zaledwie dwóch - PGNiG i KGHM. Indeks WIG 20 spadł o tej porze o 1,33% do 2.451,86 pkt a WIG o 1,15% do 39.115,54 pkt. Obroty na rynku akcji przekroczyły poziom 600 mln zł.

Reklama