"W świetle korekcyjnych nastrojów za oceanem celem warszawskich inwestorów staje się utrzymanie zdobytych wcześniej poziomów. Jak na razie cel jest realizowany i nawet gorsze dane nie wpływają na zmianę dotychczasowej strategii" - poinformował analityk Xelionu Łukasz Bugaj. Analityk podkreślił, że dzisiejsze notowania początkowo przebiegały w fazie konsolidacji pod wczorajszymi cenami zamknięcia by po publikacji zaskakująco złych danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku wykonać ruch na południe. "Niższe poziomy jednak wciąż są wykorzystywane do zakupów. Taka strategia sprawdza się już od lutego i jak na razie daje zarobić" - dodał.

Zdaniem Bugaja popyt rzeczywiście zdołał podnieść ceny, niesiony był też po części lepszym od prognoz wskazaniem indeksu Uniwersytetu Michigan, a nie zaszkodziły mu nawet nieco rozczarowujące dane o sprzedaż nowych domów. "Dzień ostatecznie kończymy spadkiem o pół procenta, który wpisuje się w delikatny ruch korekcyjny po silnym wybiciu z początku tygodnia" - podsumował analityk.

Indeks WIG20 ostatecznie spadł w piątek o 0,49% do poziomu 2.245,27 pkt, a WIG o 0,36% do 38.214,58 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła 1,36 mld zł.



Reklama