Procedura ta to mechanizm dyscyplinujący kraje należące do UE – w założeniu miał zmuszać państwa członkowskie do pilnowania swoich finansów publicznych, by w ten sposób zapobiec ryzyku destabilizacji systemu. Próg wielkości deficytu – 3 proc. PKB – jest umowny i po raz pierwszy został zapisany w Traktacie z Maastricht. Jest to jedno z kryteriów konwergencji, które muszą spełnić kraje aspirujące do strefy euro.

W praktyce procedura sprowadza się do wyznaczenia przez instytucje UE czasu na obniżenie deficytu do wymaganego poziomu. Jeśli termin nie zostanie dotrzymany wówczas – teoretycznie – krajowi ze zbyt dużym deficytem mogą grozić sankcje.

Polska od początku swojego uczestnictwa w UE jest objęta procedurą nadmiernego deficytu – z jednoroczną przerwą między lipcem 2008 a lipcem 2009 roku. Nasz kraj miał pecha – według unijnej metodologii otwarte fundusze emerytalne zostały zakwalifikowane do sektora prywatnego, co spowodowało zaliczenie transferów do nich do wydatków publicznych. W efekcie deficyt – liczony zgodnie z obowiązującą w UE normą ESA 95 – w polskim przypadku znacznie wzrósł.

Gdy Polska wstępowała do UE w 2004 roku jej deficyt sektora general government wynosił 5,7 proc. PKB. W 2005 roku spadł do 4,3 proc. PKB. Od tamtego czasu ujemne saldo sektora systematycznie się pomniejszało. W 2006 roku wyniosło już 3,9 proc. PKB. A w 2007 roku nieoczekiwanie spadło do 1,9 proc. PKB - bardziej niż spodziewał się tego rząd. Na początku 2007 roku MF szacowało deficyt w całym roku na poziomie 3,4 proc. PKB. Wynik był też znacznie lepszy niż chciał tego Ecofin. Według jego zalecenia deficyt w 2007 roku powinien był się zmniejszyć o 0,5 pkt proc. PKB względem roku 2006.

Reklama

Wobec tak dużego spadku deficytu Polska zaczęła się starać o zdjęcie z niej procedury. Stało się tak po zapewnieniach polskiego rządu o kontynuowaniu procesu obniżania deficytu oraz optymistycznych prognozach Komisji Europejskiej (deficyt w 2008 roku miał wynieść w Polsce 2,5 proc. PKB).

- Rada UE doszła do wniosku, że Polska w sposób wiarygodny i trwały sprowadziła deficyt budżetowy do poziomu poniżej wartości odniesienia wynoszącej 3 proc. PKB – pisano w oficjalnym komunikacie rady w lecie 2008 roku.

Tym większe było zaskoczenie, gdy wiosną tego roku okazało się, że deficyt polskiego sektora wyniósł 3,9 proc. PKB. A jeszcze w grudniu 2008 roku rząd wpisał do aktualizacji programu konwergencji wielkość 2,7 proc. PKB. Skutek: ponowne nałożenie procedury w lecie tego roku. Według ostatnich zaleceń Ecofin Polska ma czas do 2012 roku, by obniżyć deficyt poniżej wartości referencyjnej.