Z amerykańskich giełd wyparowało prawie 400 miliardów dolarów. O tyle bowiem spadła wartość rynkowa firm w USA po ogłoszeniu bankructwa przez bank inwestycyjny Lehman Brothers.



Główny indeks nowojorskiej giełdy Dow Jones poleciał na otwarcie 2,63 proc. Wskaźnik szerokiego rynku amerykańskiego Standard & Poor’s 500 spadł o 2,51 proc., a technologiczny Nasdaq potaniał o 1,86 proc.

Bohaterowie wstrząsów na światowych giełdach tracili po wielokroć. Sam Lehman Brothers zjechał w dół o 93 proc., wiodący ubezpieczyciel Ameryki koncern AIG spadł o 39 proc., natomiast Bak of America, który zgodził się przejąć inny bank inwestycyjny z Wall Street – Merrill Lynch – stracił na tym geście 12 proc. swej dotychczasowej wartości.

Reklama

Przecenom spółek energetycznych prym wiedzie Exxon Mobil Corp., którego akcje obniżyły się o 4,5 proc. wskutek spadku cen ropy naftowej w Nowym Jorku do kwoty 95,74 dol. za baryłkę.

"Zanim stygmat paniki nie zniknie z tych akcji, trudno sobie w ogóle wyobrazić jakiekolwiek odbicie na rynku. Kryzys kredytowy musi osiągnąć swoje dopiero i dopiero potem firmy finansowe będą postrzegane jako miejsce hojnych lokat pieniędzy” – komentował dla Bloomberga Bruce McCain, główny strateg inwestycyjny w Key Private Bank z Cleveland.

T.B., Bloomberg