Co więcej, z roku na rok jest coraz gorzej, w ostatnich 10 latach średni wiek przejścia na emeryturę obniżył się o ponad 3 lata.

Utrzymywanie przywilejów dla ponad 100 grup zawodowych kosztuje budżet państwa krocie. W 2007 r. wydatki publiczne na wcześniejsze emerytury wyniosły 27,8 mld zł. To kwota dopłacona z budżetu do systemu ZUS i KRUS.

Reklama

"To oznacza, że każdy pracujący Polak dopłacał do „młodych emerytów” 210 zł miesięcznie" - ocenia Wiktor Wojciechowski, ekonomista fundacji FOR Leszka Balcerowicza.

Bez reformy wcześniejszych emerytur będzie jeszcze gorzej. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że jeżeli nie zostaną wprowadzone zmiany, na finansowanie wcześniejszych emerytur trzeba by znaleźć w budżecie w latach 2020-2025 około 4 - 4,5 mld zł.

Jak zatem utrzymać tę armię nowych emerytów? Wiktor Wojciechowski proponuje dwie metody. Po pierwsze: radykalną reformę świadczeń przedemerytalnych, czyli właśnie rozwiązania dotyczące emerytur pomostowych. Po drugie: rozmaite działania rządu zachęcające społeczeństwo do posiadania większej liczby dzieci, po to by w przyszłości na zwiększającą się liczbę emerytów miał kto pracować.

- pisze Paweł Rochowicz w "Dzienniku"