Dzisiejsze umocnienie polskiej waluty jest odpowiedzią na wzrosty europejskich indeksów i oczekiwane wzrosty na Wall Street, czyli lekki spadek awersji do ryzyka. Brak kontynuacji przeceny przez EUR/USD, co może być wstępem do realizacji zysków po tym jak para ta spadła w ostatnich dwóch tygodniach z poziomu powyżej 1,51 dolara do piątkowego minimum na 1,4261, również lekko poprawia sentyment do złotego i innych walut regionu.

Dziś na rynku walutowym da się już zauważyć typowo przedświąteczną atmosferę. Zmienność jest umiarkowana, a obroty niewielkie. Brak zaplanowanych publikacji istotnych danych makroekonomicznych każe oczekiwać, że do końca dnia sytuacja na wykresach USD/PLN i EUR/PLN nie zmieni się w znaczący sposób. Takie zmiany stoją również pod znakiem zapytania w kolejnych dniach, pomimo że we wtorek GUS opublikuje dane o koniunkturze gospodarczej, a NBP o inflacji bazowej, natomiast dzień później inwestorzy poznają decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych oraz listopadowe dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. Wydaje się, że wzorem lat poprzednich, w tym okresie bezpośrednio poprzedzającym święta, górę weźmie przedświąteczny marazm.