Na wrześniowym posiedzeniu RPP nie zmieniła stóp, a jako powód podała dane makroekonomiczne, świadczące o osłabieniu gospodarki oraz globalny kryzys na rynkach finansowych.

Jednak zdaniem Haliny Wasilewskiej-Trenkner z Rady Polityki Pieniężnej, nadal konieczne jest zacieśnianie polityki pieniężnej. Jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych jest niezbędna, a kolejnych nie można wykluczyć. Natomiast poluzowanie polityki pieniężnej będzie możliwe, kiedy świat zacznie wychodzić z recesji.

"Sądzę, że jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych jest niezbędna, o więcej niż jednej można mówić tylko z pewnym prawdopodobieństwem" - powiedziała Wasilewska-Trenkner w wywiadzie dla Radia PIN.

Wasilewska-Trenkner tłumaczyła, że RPP nie zmieniła dotychczas stóp z kilku powodów. "Dane za lipiec i sierpień wskazują na pewne osłabienie koniunktury gospodarczej, chociaż to nie jest wydarzenie niezwykle, bo tak działają wakacje. Mówię w szczególności o danych o produkcji i sprzedaży detalicznej, ale także o danych o wynagrodzeniach i zatrudnieniu" - zaznaczyła Wasilewska-Trenkner.

Reklama

"Otoczenie zewnętrzne jest w stanie rozchwiania, w takiej sytuacji nie należy zmieniać warunków, z takiego założenia wyszliśmy" - dodała.

Z kolei członek RPP Jan Czekaj nie wykluczył, że konieczna będzie jeszcze jedna podwyżka stóp, ale kluczowe będzie październikowe posiedzenie RPP. "Mamy inflację na wysokim poziomie i będziemy obserwować sytuację i stosownie do tego będą podejmowane decyzje. Najbliższe posiedzenie będzie miało istotne znaczenie, gdyż będziemy wiedzieli, w którą stronę podąża wskaźnik inflacji (...). Możemy poczekać do października do projekcji, która ułatwia podjęcie decyzji" - powiedział Czekaj w czwartek w TVN CNBC.

Analitycy PKO BP napisali w czwartkowym komentarzu po posiedzeniu Rady, że komunikat RPP "należy wciąż określić jako +jastrzębi+, niemniej np. zamieszczenie sformułowania, że obniżające się stopniowo tempo wzrostu gospodarczego, prawdopodobnie poniżej tempa wzrostu produktu potencjalnego, będzie łagodzić presję płacową i inflacyjną, wskazuje na stopniowe łagodzenie wydźwięku komunikatów RPP z miesiąca na miesiąc". Niemniej analitycy uznali, że w ocenie Rady istnieje duża niepewność co do wskaźników makroekonomicznych, kluczowych dla decyzji w sprawie stóp. Stąd rozbieżności w indywidualnych ocenach członków RPP. "Prawdopodobieństwo podwyżki na październikowym posiedzeniu Rady - pomimo przewidywanego przez nas spadku inflacji do poziomu nie wyższego niż 4,5 proc. jest wyższe".

Obecne stopy NBP - referencyjna na poziomie 6 proc., lombardowa - 7,5 proc., depozytowa - 4,5 proc i redyskonta weksli - 6,25 proc. obowiązują od 26 czerwca tego roku. Wówczas RPP podniosła stopy o 0,25 pkt. bazowych. Poprzednie tegoroczne podwyżki, też o 0,25 punktów bazowych, miały miejsce w lutym i styczniu.

AL, PAP