Zdaniem ekspertów, jest to skutek nacisków ze strony Rosji.
Kazachska firma Kazmunaigaz zrezygnowała z projektu budowy rafinerii w gruzińskim mieście Batumi, a jej spółka zależna Kaztransgaz odwołała kupno gruzińskiego dystrybutora gazu Tbilgaz - dodał wspomniany szef przedsiębiorstwa.
Zdaniem anonimowego informatora, rezygnacja z budowy rafinerii była spowodowana "względami ekonomicznymi".
– Wydajność rafinerii Rompetrolu (rumuńskiej spółki naftowej odkupionej przez Kazmunaigaz) jest dla nas wystarczająca. Decyzja ta nie ma żadnego związku z polityką - zapewnił.
Wartość tego projektu szacowano na 5 mld dolarów.
Jak dodało wspomniane źródło, Kazachstan z przyczyn ekonomicznych zrezygnował także z kupna Tbilgazu. Porozumienie w tej sprawie podpisano w 2006 roku, a wartość transakcji miała wynieść 12,5 mld dolarów.
W poniedziałek Achyłbek Kuriszbajew, kazachski minister rolnictwa poinformował, że jego kraj rezygnuje z planowanej budowy silosa na zboże w gruzińskim porcie Poti z powodu niestabilnej sytuacji politycznej w regionie.
Kazachstan popierał Rosję podczas konfliktu z Gruzją, ale nie uznał niepodległości Osetii Południowej i Abchazji.