Ważne jest również, jak wysokie odsetki nalicza bank po upływie bezodsetkowego terminu. Z rankingu, który dziennik "Polska" przygotował wspólnie z firmą doradczą Open Finance, wynika, że najdroższe karty kredytowe ma dziś bank Pekao SA (30 proc. w skali roku), natomiast najtańsze - Kredyt Bank i Millennium Bank (w promocji 9,9 proc.).

Z kolei najdłużej z darmowego kredytu pozwala klientom korzystać Dominet Bank (okres bezodsetkowy wynosi 61 dni), najkrócej zaś Pekao SA (45 dni).

Banki coraz bardziej rywalizują między sobą w pozyskaniu klientów korzystających z kart kredytowych. Obniżając minimalny próg wymaganych dochodów nawet do 500 zł miesięcznie, a także wprowadzając liczne promocje. Np. Santander Bank wydaje kartę kredytową na próbę: jeśli klient stwierdzi, że jej nie chce, może ją zwrócić, nie ponosząc żadnych kosztów.

Reklama

Rosnąca dostępność kart kredytowych sprawia, że coraz chętniej z nich korzystamy, zadłużając się na potęgę. Wartość naszego zadłużenia w plastikach w ciągu roku skoczyła aż o 53 proc. i wynosi już ponad 10 mld zł.

Na rynek kart kredytowych wchodzą również gracze, którzy do tej pory byli na nim nieobecni. Lada dzień swoją ofertę w tym zakresie zaprezentuje Deutsche Bank. Będą to cztery karty kredytowe Mastercard dla różnych grup klientów - od tych z niskimi dochodami do tych prestiżowych.

Najprawdopodobniej jednak Deutsche Bank nie przebije BZ WBK, który przyznaje karty kredytowe osobom, których minimalny miesięczny dochód to tylko 500 zł netto. W większości banków ten próg dla najpopularniejszych kredytówek waha się w okolicach 1 tys. zł na rękę.

Najtańszą z pozoru kartę kredytową w stałej ofercie ma dzisiaj Nordea Bank - tam oprocentowanie wynosi zaledwie 12,5 proc. Trzeba przy tym jednak pamiętać o tym, że bank co miesiąc pobiera dodatkowo 0,65 proc. salda zadłużenia w ramach obowiązkowego ubezpieczenia kredytu. Oznacza to koszt dodatkowych 6,5 zł miesięcznie od każdego tysiąca złotych zadłużenia.

POL