Około południa (czasu USA) wskaźnik Dow Jones spadał o około 300 punktów. Ostre spadki notowały też pozostałe wskaźniki: Nasdaq i S&P, będące indeksami cen akcji mniejszych przedsiębiorstw.

Plan ratunkowy, polegający na wykupie "toksycznych aktywów" od banków, aby zachęcić je do ponownego udzielania kredytów, jest obecnie tematem debaty w Izbie Reprezentantów. Ma ona nad nim głosować jeszcze w poniedziałek.

Ustawa ma za sobą większość, ale sprawa przeciąga się, ponieważ część Republikanów krytykuje plan, a Demokratom zależy, aby uchwalić go głosami obu partii. Ma to rozłożyć na obie strony ryzyko ewentualnego niepowodzenia akcji ratunkowej.

Pojawiają się głosy, że plan może nie uratować gospodarki amerykańskiej przed recesją.

Reklama

"Plan ratowania systemu finansowego oferuje bardzo potrzebny balsam dla rynków kredytowych, ale nie jest prawdopodobne, by zapobiegł on ześlizgnięciu się gospodarki w recesję" - pisze poniedziałkowy "Wall Street Journal".

Dziennik powołuje się na opinię głównego ekonomisty banku J.P.Morgan, Bruce'a Kasmana.

"Będą pewne korzyści z tego planu, ale myślę, że gospodarka poszła już zbyt daleko, by zapobiec dalszym szkodom" - powiedział Kasman.

Najnowsze wskaźniki ekonomiczne w USA potwierdzają te obawy. Jak podało Ministerstwo Handlu, w zeszłym miesiącu drastycznie spadła sprzedaż nowych domów. Zmniejsza się też sprzedaż innych artykułów.

Ekonomiści ankietowani przez Dow Jones Newswires oczekują, że rządowy raport w najbliższy piątek przyniesie wiadomości o dalszym wzroście bezrobocia.

Tomasz Zalewski (PAP)