Deficyt też może okazać się rekordowy i dojść do 1,6 bln dolarów. Na szczęście mówi się o oszczędnościach ponad 800 mld dolarów z racji wyższych podatków i opłat od zarabiających powyżej 250 tys. dolarów rocznie, a także banków korzystających z pomocy państwa oraz przemysłu naftowego, gazowego i wydobycia węgla czyli sektora energetycznego.

Projekt przesłany do Kongresu na rok finansowy zaczynający się 1 października br. zakłada wydatkowanie ponad 100 mld dolarów na stymulację gospodarki i wzrost zatrudnienia, które zawsze cieszyły się uznaniem wyborców, a zarazem mówi o zaciskaniu pasa przez rząd w latach następnych.
- Usiłujemy zapewnić miękkiego lądowanie w warunkach finansowej trajektorii – powiedział Peter Orszag, szef biura budżetowego Białego Domu.
Wspomniany deficyt w wysokości 1,6 bln dolarów stanowi aż 10,6 proc. PKB USA i jest najwyższy w powojennej historii Ameryki. Deficyt w 2009 r. wyniósł 1,4 bln dolarów.

Zamrożenie wydatków

Aby poprawić wizerunek administracja zamierza wprowadzić 3-letni okres zamrożenia wydatków oprócz tych na obronę i bezpieczeństwo. Chociaż są wyjątki, jak np. wzrost wydatków na naukę, badania i rozwój 6 proc. Wymaga to jednak zgody Kongresu. Ponadto plan Obamy przewiduje powołanie specjalnej komisji ds. oddłużania, która zarekomenduje konkretne ciecia wydatkach a ostrzejsze przepisy zatwierdzą posłowie i senatorowie.
W efekcie w następnym roku deficyt obniży się do 1,27 bln dolarów, a w 2012 r. nawet do 828 mld dolarów Jednakże w następnych latach i tak będzie się wahał w granicach 700 mld - 1 bln dolarów Dlatego dług publiczny do 2020 r. podwoi się do poziomu 18,5 bln dolarów. Na każdego Amerykanina przypadnie więc po ok. 60 tys. dolarów.

Reklama

Selektywne cięcia

Minister Orszag zapewnił, że administracja zwolniła tempo cięcia wydatków, gdyż uznała, ze zbyt ostra i za szybka redukcja mogą zagrozić odrodzeniu gospodarki amerykańskiej. - Najgorzej gdybyśmy zadziałali za szybko i zepchnęli gospodarkę ponownie w recesję. Stad nasz selektywne działania w konstruowaniu budżetu - dodał. Plan zakłada wzrost wydatków na pewne działania stymulujące. Zwłaszcza w części dotyczącej tworzenia nowych miejsc pracy. Proponuje więc wydanie 61 mld dolarów przez kolejny rok w ramach akcji „uczynienia pracy opłacalną”, który wprowadził ulgę podatkowa 400 dolarów na osobę lub 800 dolarów na małżeństwo. Program miał zakończyć się w br. Ponadto Obama zaproponował uczynienie z programu wspierania inwestycji w infrastrukturę stałego działania i obniżył obowiązkowy wkład lokalnej administracji z 35 do 28 proc. wartości inwestycji, m.in. poprzez wypuszczanie obligacji komunalnych. Budżet zakłada wydanie 25 mld dolarów na wsparcie władz stanowych przez 6 kolejnych miesięcy przy pokrywaniu rachunków za ubezpieczenie zdrowotne obywateli (Madicaid).

Wyższe podatki

Większe podatki najbogatszych Amerykanów zaczną obowiązywać, gdy z końcem roku kalendarzowego zniknie ulga podatkowa dla zarabiających powyżej 250 tys. dolarów rocznie wprowadzona jeszcze przez administracje prezydenta George Busha. Zwiększy to wpływy do budżetu o 678 mld dolarów. Nałożenie ekstra podatku na 50 największych banków i instytucji finansowych, w tym Bank of America czy JPMorgan Chase, przyniesie kolejne 90 mld dolarów. Zlikwidowanie ulg podatkowych dla przemysłów dostarczających paliwa zatruwające atmosferę da kolejne 40 mld dolarów. Zamrożenie niektórych programów krajowych na 3 lata, a później utrzymywanie wydatków na poziomie wyrównującym tempo inflacji pozwoli zaoszczędzić kolejne 250 mld dolarów. Wszystko to dowodzi ostrej zmiany w priorytetach rządu. Wydatki nie związane z obroną wzrosną o 7 proc., bez uwzględniania kosztów programów stymulacyjnych kontynuowanych z lat poprzednich.

W poszukiwaniu oszczędności

Jednak, gdy uwzględni się programy wspierające, to wzrost wydatków sięga nawet 17 proc. Zamrożenie 120 programów oraz inne oszczędności uratują jednak kolejne 20 mld dolarów. Między innymi zrezygnowano ze wznowienia załogowych lotów na Księżyc. Chociaż wprowadzono w „trybie pilnym” przyznanie 33 mld dolarów na wzmocnienie potencjału USA w Afganistanie. W 2011 r. na akcje w Iraku, Afganistanie i Pakistanie pójdzie ponad 159 mld dolarów, co oznacza wzrosty budżetu obronnego USA o 1,8 proc. do poziomu 549 mld dolarów. Wydatki Ministerstwo Bezpieczeństwa Wewnętrznego także wzrosną o 2 proc.

ikona lupy />
Deficyt budżetowy w USA - prognozy do roku 2012 / Forsal.pl