Na światło dzienne wypływa coraz więcej informacji o oszustwach Goldman Sachs w tuszowaniu długu Grecji. Jak dowiedziała się agencja Bloomberg bank zatajał przed klientami, którzy kupowali od niego greckie obligacje, stan finansów tego kraju.

Według informacji Bloomberga w co najmniej sześciu z dziesięciu emisji Goldman nie poinformował inwestujących o swapach walutowych, które wykorzystywał by ukryć część długu Grecji. Swapy walutowe polegają na konwersji waluty, w której zaciągnięto zobowiązanie, na inną (w przypadku Grecji były to jeny i dolary wymienione na euro) i odwrotnej transakcji w momencie, kiedy dług staje się wymagalny, po z góry ustalonym kursie. Goldman tak dobrał kurs walutowy, że na papierze grecki dług wyglądał na 1 mld dol. mniejszy.

„Ceny obligacji powinny odzwierciedlać stan finansów Grecji”- skomentował londyński broker Bill Blain z Matrix Corporate Capital. Jego zdaniem, jeśli Goldman sprzedawał papiery wiedząc, że publicznie dostępne informacje o emitencie są nieprawdziwe, zwyczajnie oszukał swoich klientów.

Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że miała ona miejsce zaledwie rok po przyjęciu euro przez Grecję. Poziom długu publicznego w kraju powinien być trzymany w ryzach, zgodnie z kryteriami konwergencji. Tymczasem unijne władze nie miały pojęcia o stosowanych przez rząd grecki swapach. „Banki inwestycyjne są częścią większego spisku, który fałszował dane, pokazując strefę euro jako sprawnie działającą unię walutową”- mówi Blain.