Amerykański sędzia może dzisiaj zdecydować, czy Lehman Brothers, potrzebujący pieniędzy na spłatę kredytodawców, powinien odzyskać z Barclays 11 mld dolarów, które brytyjskiemu bankowi “spadły z nieba”, dzięki przejęciu północnoamerykańskiego oddziału zbankrutowanego banku inwestycyjnego.

Barclays zamierza podczas dzisiejszego posiedzenia sądu dowodzić, że jeśli sędzia otworzy na nowo sprawę kontraktu sprzedaży, który wcześniej zaaprobował, nabywcy aktywów upadłego banku zaczną się niepokoić o dalszą przyszłość.

Lehman chce natomiast wskazać na nowe dowody świadczące o nieujawnionych zyskach Barclays z 60 depozytów oraz na 100 tys. dokumentów, które upoważniają sąd do ponownego zbadania transakcji i zmuszenie Barclays’a do zwrotu zysków.

„Sąd powinien w jakiej formie chronić ideę procedury sprzedaży” – podkreśla Lynn LoPucki, profesor prawa z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles – „Jeśli Lehman przeforsuje ponowne badanie, wówczas General Motors czy Chrysler mogą się pojawić i zakwestionować transakcje, które musiały sfinalizować, aby wyjść z procedury bankructwa”.

Reklama

Zwycięstwo Lehmana w sądzie powiększyłoby zasoby pieniędzy dla kredytodawców, którzy szacują swoje roszczenia na 260 mld dolarów oraz wzbogaciło kwotę 50 mld dolarów, którą szef banku Bryan Marsal obiecał zgromadzić w okresie pięciu lat.

Prawna batalia może zwrócić kredytodawców i klientów Lehmana, który przed upadkiem dokonywał księgowych manipulacji dla ukrycia miliardowego zadłużenia, przeciwko drugiemu pod względem wielkości bankowi na Wyspach Brytyjskich. W zeszłym roku Barclays podwoił zyski, a w 2008 roku zanotował 4 mld dolarów wpływów na czysto z działalności brokerskiej.

Lehman, jego kredytodawcy i syndyk domu brokerskiego James Giddens wytoczyli przeciwko Barclays’owi powództwo w listopadzie zeszłego roku, kiedy doszło do odbicia rynków, twierdząc, że bank zarobił zbyt dużo pieniędzy na domu brokerskim. Barclays oświadczył, że wciąż czeka na 3 mld dolarów, przetrzymywane przez Giddensa.

ikona lupy />
Roszczenia kredytodawców wobec Lehman Brothers wynoszą 260 mld dolarów. / Bloomberg